Primera Division. Kibice Realu Madryt zaatakowali samochód Bale'a i zwyzywali Jesego

Kilku fanów Królewskich po niedzielnym meczu z Barceloną (1:2) czekało na piłkarzy pod ośrodkiem treningowym w Valdebebas. Kibice jednak nie zamierzali podziękować zawodnikom za walkę, wręcz przeciwnie, mieli do nich ogromne pretensje.

Na filmie opublikowanym przez kilka hiszpańskich stacji telewizyjnych widać, jak kibice najpierw atakują samochód, który prowadzi Gareth Bale. Jeden z nich nawet dwukrotnie w niego uderzył. Następnie udało im się zatrzymać wyjeżdżającego Jesego. Hiszpan opuścił szybę, ale zamiast spokojnych argumentów uzasadniających ich zachowanie usłyszał tylko falę wyzwisk - sku****yn! - to m.in. krzyczeli w jego kierunku.

W obronie młodszego kolegi zdecydował się stanąć widzący całe zamieszanie Sergio Ramos. Drugi kapitan Realu Madryt próbował uspokoić agresywnych napastników. Telewizja wyłapała niektóre słowa piłkarza. - Jaki macie problem? Myślisz, że twoje zachowanie jest odpowiednie? - zapytał. Odjeżdżając, dał jeszcze kibicom lekcję pokory. - Przegrywamy wszyscy, tak samo jak wszyscy wygrywamy - dodał.

 

W poniedziałek wieczorem Real poinformował, że jeden z agresywnych ludzi został zidentyfikowany jako członek klubu (tzw. socio). Jest już zawieszony, otrzymał również zakaz wstępu na teren Realu. Teraz będzie oczekiwał na decyzję komitetu dyscyplinarnego klubu, który może zdecydować o ewentualnym wykluczeniu go ze swojego grona.

Ponadto Real poinformował o sprawie Narodową Komisję ds. Przemocy. Przekazał dane sprawców i zwrócił się o zastosowanie wobec nich sankcji, które komisja uzna za właściwe.

Więcej o:
Copyright © Agora SA