Primera Division. Stoper Barcy, którego nie ma

Sprowadzony latem z Arsenalu Thomas Vermaelen jeszcze w Barcelonie nie zagrał i nie wiadomo, kiedy zagra. W weekend prawdopodobnie przejdzie operację, po której może pauzować pięć miesięcy.

- Pozyskując Vermaelena, skompletowaliśmy defensywę na bardzo wysokim poziomie - mówił dyrektor sportowy Barcelony Andoni Zubizarreta na sierpniowej prezentacji 29-letniego Belga. Przyznał co prawda, że pierwszy na liście życzeń był Marquinhos z PSG, ale kibice nie wybrzydzali, na wzmocnienie żadnej pozycji nie czekali tak długo. Dziurę na środku defensywy zauważył już Pep Guardiola, to on kupował Henrique (8 mln), Mart~na Cáceresa (16 mln) i Dmytro Czyhrynskiego (25 mln). Wszyscy nie dorośli jednak do Barcelony, więc Guardiola przesunął na środek obrony defensywnego pomocnika Javiera Mascherano. Wydawało się, że to rozwiązanie awaryjne, ale Argentyńczyk gra na tej pozycji już czwarty sezon. I jeszcze przez kilka miesięcy z niej nie zejdzie, bo nie wiadomo, kiedy Vermaelen wróci do zdrowia. Tak wyglądały ostatnie miesiące belgijskiego defensora.

22 czerwca. Po 31 minutach meczu z Rosją na mundialu w Brazylii Vermaelen schodzi z boiska z urazem ścięgna. To jego pierwszy i ostatni występ na mistrzostwach świata.

10 sierpnia. Vermaelen podpisuje pięcioletni kontrakt z Barceloną. Katalończycy od razu płacą Arsenalowi 10 mln euro, dodatkowe 5 przeleją w zależności od osiągnięć piłkarza i jeszcze 3,8 mln, jeśli do 2019 r. dwa razy wygrają Ligę Mistrzów. - Kontuzje to przeszłość, wierzę w lekarzy Barcelony, mam nadzieję szybko dojść do formy i grać regularnie - mówi nowy stoper Barçy.

11 sierpnia. Okazuje się, że piłkarz wciąż odczuwa skutki kontuzji z mundialu, nie może trenować na pełnych obrotach, ćwiczy z fizjoterapeutą na siłowni.

3 września. Pierwszy raz Belg trenuje z drużyną.

25 września. "Moje pierwsze minuty w koszulce Barcelony" - pisze na Twitterze Vermaelen i wrzuca zdjęcie ze sparingu rezerw z reprezentacją Indonezji do lat 19. Gra dobrze, strzela gola głową, wydaje się, że wkrótce zadebiutuje w pierwszej drużynie.

3 października. Vermaelen czuje się źle i znów trenuje indywidualnie. Trener Luis Enrique mówi, że nie chce ryzykować, wystawi go dopiero, gdy będzie gotowy w 100 procentach.

28 października. - On praktycznie rok nie grał w piłkę, musi się odbudować. Pracuje, ale rehabilitacja nie przebiega tak, jak byśmy chcieli - mówi Enrique. W pierwszej połowie roku Vermaelen zagrał tylko siedem meczów, cztery w Arsenalu, trzy w reprezentacji.

13 listopada. Dziennikarz Jordi Grau ujawnia, że po sierpniowych testach medycznych lekarze uznali, że przed transferem piłkarz powinien przejść operację. Zubizarreta zdecydował jednak, by kupić Belga natychmiast.

18 listopada. Vermaelen drugi dzień z rzędu trenuje z zespołem.

23 listopada. Barcelona ogłasza, że stoper uszkodził mięsień, nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Belg jest jedynym piłkarzem sprowadzonym latem do ligi hiszpańskiej, który nie został jeszcze powołany do kadry meczowej.

25 listopada. Kataloński "Sport" pisze, że w weekend Vermaelen poleci do fińskiego lekarza Sakariego Oravy specjalizującego się w kontuzjach mięśni ud. Prawdopodobnie przejdzie operację, po której będzie pauzował przynajmniej pięć miesięcy.

Katalończykom nie jest do śmiechu, ale madrycka "Marca" porównuje już Vermaelena do Jonathana Woodgate'a. Dziesięć lat temu Real zapłacił za angielskiego obrońcę 13,4 mln funtów. Przez rok Woodgate leczył kontuzje, gdy w końcu zadebiutował w Primera División, strzelił gola samobójczego i dostał czerwoną kartkę. W sumie zagrał w Realu 14 meczów, w 2006 r. został sprzedany do Middlesbrough za 7 mln funtów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.