23 stycznia 2014 roku Sandro Rosell zrezygnował z funkcji prezydenta
Barcelony. Miało to związek m.in. z nieprawidłowościami przy
transferze Neymara. Kilka dni później do dymisji chciał się podać zatrudniony przez Rosella Gerardo Martino. Argentyńczyk uznał, że stracił swojego najważniejszego stronnika w klubie i nie ma odpowiedniego mandatu do pełnienia funkcji trenera Barcelony.
Po rozmowie z nowym prezydentem klubu Josepem Marią Bartomeu i dyrektorem sportowym Andonim Zubizarretą ostatecznie zmienił zdanie, ale włodarze klubu rozważali alternatywne scenariusze na wypadek odejścia byłego szkoleniowca reprezentacji Paragwaju. Jednym z pomysłów było uczynienie Xaviego Hernandeza grającym trenerem "Dumy Katalonii". Uważano, że "Generał" odnajdzie się w kryzysowej sytuacji ze względu na autorytet w szatni oraz znajomość środowiska "Blaugrany". Martino pozostał na zajmowanym stanowisku do końca czerwca, po czym zrezygnował z trenowania Barcy. Nowym opiekunem 22-krotnego mistrza Hiszpanii został Luis Enrique.