Liga hiszpańska. Prasa: Bale zaliczył trudny debiut

"Gareth Bale może myśleć, że nie jest prawdą to, co mówiono mu o lidze hiszpańskiej, a więc, że liczą się w niej tylko dwie drużyny, i że jego zespół może zdobyć w sezonie 100 punktów" - pisze madrycki "As" po debiucie najdroższego piłkarza świata w Realu Madryt.Kupiony z Tottenhamu za 100 mln euro Walijczyk zdobył gola, ale "Królewscy" tylko zremisowali 2:2 z Villarrealem.

Wyjazdowy remis Realu to wynik dla niego dobry, bo w sobotni wieczór lepiej prezentował się Villarreal. Hiszpańska prasa zgodnie ocenia, że największym bohaterem zespołu gości był Diego Lopez. Oczywiście poza bramkarzem "Królewskich" media wyróżniają też Bale'a.

"Bale i punkt" - tymi trzema słowami mecz opisuje na swej okładce "Marca". Madrycki dziennik informuje, że "Walijczyk grał 61 minut i zdał egzamin".

W relacji z meczu dziennikarze tego tytułu podkreślają, że Real nie spisał się dobrze jako zespół, bo "w ogniu walki zginęli Pepe, Ramos, Illaramendi i Isco". Bale jest chwalony nie tylko za gola, ale też za to, że kilka razy pokazał swoje dobre przygotowanie fizyczne. "Marca" podsumowuje pisząc, że dwie największe gwiazdy Realu, a więc Bale i Cristiano Ronaldo, zrobiły swoje, a ich gole dałyby "Królewskim" trzy punkty, gdyby lepiej zagrali pozostali zawodnicy Carlo Ancelottiego.

Wśród najsłabszych zawodników meczu "As" wymienia Karima Benzemę i twierdzi, że tacy piłkarze muszą się starać, by Bale, grając w Realu, czuł się lepiej niż w swoim debiucie. "Teraz może myśleć, że nie jest prawdą to, co mówiono mu o lidze hiszpańskiej, a więc, że liczą się w niej tylko dwie drużyny, i że jego zespół może zdobyć w sezonie 100 punktów" - ocenia "As".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.