- Diego zagrał odpowiedzialnie i inteligentnie. Po prostu bardzo dobrze. Nie wiem, czy uchronił nas przed porażką, ale być może, przy większej koncentracji, moglibyśmy wywieźć stąd trzy punkty - stwierdził po meczu Ancelotti. Jednak Real ma swojemu bramkarzowi wiele do zawdzięczenia.
Lopez już w 6. minucie świetnie spisał przy strzale z bliskiej odległości Jonathana Pereiry, w 14. minucie znów powstrzymał tego piłkarza, a w 29. minucie świetnie spisał się przy uderzeniu Aquino. Przy wyrównującej bramce dla Villarrealu też dał się pokonać dopiero na raty - pierwszy strzał, Caniego, obronił. "Diego Lopez uratował Real" - pisze "As". "To Lopez jest galaktyczny" - wtóruje "Marca". Oba madryckie dzienniki zgodnie podkreślają, że bramkarz Realu zagrał wspaniałe zawody. mimo to Carlo Ancelotti potwierdził wcześniejszą decyzję: - W Lidze Mistrzów we wtorek będzie bronił Iker Casillas. Obaj o tym wiedzą.
- Szanuję decyzję trenera. Najważniejsze jest dobro drużyny, a nie ma dla niej nic lepszego, niż posiadanie dwóch bramkarzy grających na wysokim poziomie. Musimy respektować decyzje trenera, grać jak najlepiej i wspierać tego, który akurat broni. We wtorek będzie nim Iker - stwierdził Diego Lopez.
W oficjalnym meczu w barwach Realu Casillas po raz ostatni zagrał w meczu z Valencią 23 stycznia, w meczu Pucharu Króla, w którym doznał złamania kości dłoni.
