Primera Division. Tytoń jednak nie dla Sevilli

We wtorek menedżer Przemysława Tytonia twierdził, że polski bramkarz jest bardzo blisko podpisania kontraktu z Sevillą. W środę hiszpańskie media poinformowały, że klub zdecydował się jednak na sprowadzenie Beto ze Sportingu Braga.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Sevilla ostatecznie zdecydowała się na Antonio Alberto Bastosa, czyli popularnego Beto, który zastąpi w bramce Sevilli Diego Lopeza. Portugalski bramkarz będzie wypożyczony do końca sezonu, co ostatecznie zamyka drzwi Tytoniowi. Jego przedstawiciele jeszcze wczoraj twierdzili, że negocjacje są bardzo zaawansowane. Klub działał jednak impulsywnie - jak najszybsze sprowadzenie bramkarza jeszcze przed końcem okienka transferowego (jego ostatnie godziny pokrywają się z ważnym dla Sevilli meczem w półfinale Pucharu Króla z Atletico) było priorytetem. Dlatego decyzję podjęto już dziś, nie czekając na czwartek. - pisze dziennikarz hiszpańskiego ASa.

Podobno problemy sprawiał także klub Polaka - PSV. Dick Advocaat, mimo że nie wystawia Tytonia w pierwszym składzie wciąż blokuje jego ruchy.

Według gazety, nie jest wykluczone, że Beto wystąpi już w czwartkowym półfinale Pucharu Króla. Portugalczyk w środę ma przejść testy medyczne i podpisać kontrakt.

We wtorek menedżer polskiego bramkarza przyznał, że prowadzi zaawansowane negocjacje z Sevillą. Tytoń, który stracił miejsce w składzie PSV na rzecz Boya Watermana, miał zostać wypożyczony do Hiszpanii na pół roku z opcją pierwokupu.

Przypomnijmy, że zimowe okienko transferowe zamyka się z końcem stycznia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.