Zobacz bramki z Real - Atletico na Z Czuba.tv
To nie było złe spotkanie, ale zostanie ono zapamiętane głównie przez pryzmat spięć, przewinień i wzajemnych napaści. Zdecydowanie bardziej agresywną stroną byli piłkarze Atletico, którzy robili wszystko, żeby zaczepić, popchnąć czy kopnąć rywala.
Najbardziej agresywny był Diego Costa, który - o dziwo - nie tylko nie wyleciał z boiska, ale nie doczekał się nawet żółtej kartki. Machał nogami przed twarzą Xabiego Alonsa, próbował uderzyć w twarz Sergia Ramosa i krzyczał na sędziego - to tylko część jego wątpliwego sobotniego dorobku.
Jeśli chodzi o bramki, pierwszą zdobył w 16. minucie Cristiano Ronaldo. Bardzo głupio zachował się Arda Turan, który na oczach wszystkich widzów, piłkarzy i sędziów postanowił dotknąć piłki ręką. Dostał żółtą kartkę, a Ronaldo podszedł do rzutu wolnego. Ślicznie podkręcił piłkę i zakończył serię trzech spotkań bez gola.
Równe 50 minut później padła ostatnia bramka w tym spotkaniu. Benzema kapitalnie odegrał piętą bardzo długie podanie. Piłkę zebrał Cristiano Ronaldo, który próbował odegrać do Benzemy, ale zagrał fatalnie. Piłka odbiła się jednak od rywala i wróciła do Portugalczyka, który w polu karnym dostrzegł niepilnowanego Oezila. Pomocnik źle przyjął piłkę, ale dzięki sporej dawce szczęścia zdołał ją opanować i natychmiast uderzyć.
Po 14 kolejkach hiszpańskiej ekstraklasy Real nadal traci 11 punktów do Barcelony, ale już tylko pięć do Atletico.
Bilbao gorsze od Barcelony, 5:1 dla Katalończyków?