Artur Wichniarek domaga się wzmocnienia Arminii

- Wzmocnień wymagałem, bo ma dla mnie ogromne znaczenie to, byśmy nadal grali w 1. Bundeslidze - przyznaje Artur Wichniarek, z Arminii, który w sobotę zdobył 10 gola w sezonie Bundesligi.

10. gol Wichniarka w sezonie - zobacz na Z czuba.tv ?

Mariusz Rabenda: Tyle bramek w jednej rundzie jeszcze nigdy pan nie strzelił.

Artur Wichniarek (napastnik Arminii): W 1. Bundeslidze to moje największe osiągnięcie, ale ważniejsze dla mnie jest to, że dzięki tym bramkom zespół zdobywał punkty. Praktycznie każde trafienie miało znaczenie punktowe. Nie były to honorowe gole przy wysokich porażkach, co się zdarzało w poprzednich latach.

Niektórzy twierdzą, że strzelił pan 9, a nie 10 goli, bo w meczu z Köln McKenna strzelił samobójczego gola.

- Nic mnie nie obchodzą takie dyskusje. Na papierze jest 10 bramek, bo tyle strzeliłem.

Gdyby nie one, Arminia miałaby tylko pięć goli. W całej rundzie!

- Gram dla zespołu, a rolą napastników jest strzelanie goli. Faktem jest, że bez tych moich trafień zespół miałby trzy, może cztery punkty. A tak mamy ich czternaście i jesteśmy ponad kreską spadkową. Cel, jaki założyliśmy sobie przed sezonem, spełniamy.

Ale rywale tracą do was niewiele.

- Nieważne. Jeśli na koniec sezonu będziemy na 14. miejscu z przewagą punktu czy dwóch nad strefą spadkową - będę zadowolony.

Żeby być pewniejszym utrzymania, powinniście się wzmocnić zimą?

- Szefowie klubu planują kupić dwóch zawodników. Nazwiska jeszcze nie są znane. Mam nadzieję, że będzie to wzmocnienie.

W Polsce też szukacie?

- Nie ingeruję w to, gdzie i kogo będą szukali nasi skauci.

Ale negocjując przedłużenie swego kontraktu, wywierał pan nacisk na wzmocnienia.

- Owszem, wzmocnień wymagałem, bo ma dla mnie ogromne znaczenie to, byśmy nadal grali w 1. Bundeslidze. Jednak nie chodziło mi nigdy o konkretnych zawodników. Zależy mi tylko na tym, by zespół był silniejszy, żeby była większa rywalizacja na każdej pozycji.

A składem, który macie, utrzymacie się?

- W wielu meczach pokazaliśmy, że nawet z czołówką ligi walczyliśmy jak równy z równym. Ze słabszymi potrafiliśmy wygrać. W sobotę z Hannoverem też powinniśmy zwyciężyć, bo byliśmy lepsi. Najważniejsze, że zdobyliśmy punkt i mamy spokojne święta, a po Nowym Roku z większym kopem rozpoczniemy przygotowania do rundy rewanżowej.

Przerwa świąteczna długa?

- Dwa tygodnie. Od 20 grudnia do 3 stycznia.

Spędzi je pan w Polsce?

- Oczywiście. Jak zwykle święta w Poznaniu, sylwestra - w Zakopanem. To niestety ostatni mój polski sylwester, bo od przyszłego roku skraca się zimowa przerwa w Bundeslidze. Będziemy wracali na boiska już w połowie stycznia i zaraz po świętach trzeba będzie wracać do klubów.

A kto będzie mistrzem Niemiec 2009?

- Bayern Monachium. Mimo wszystko dysponują najsilniejszym i najpełniejszym składem.

Ile strzelał "Król Artur" w 1. Bundeslidze

Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama

Copyright © Agora SA