Borussia Dortmund w ćwierćfinale Pucharu Niemiec. Przesądziły rzuty karne

Dopiero seria rzutów karnych rozstrzygnęła sprawę awansu w starciu Borussii Dortmund z Herthą Berlin. Po 120 minutach gry było 1:1, zespół Łukasza Piszczka wygrał serię rzutów karnych 3:2.

Hertha prowadziła od 27 minuty po trafieniu Kalou, wyrównał tuż po przerwie Marco Reus. Do 90 minuty wynik nie uległ zmianie, rozstrzygnięcia nie przyniosła też dogrywka. O tym, kto zagra w ćwierćfinale, miały rozstrzygnąć rzuty karne.

Piłkarze Herthy Berlin przed serią jedenastek mogli się cieszyć. W drodze losowania wybrano, że piłkarze będą strzelać na bramkę, z którą byli sympatycy stołecznego klubu. Ale to graczom Herthy nie pomogło. Lustenberger trafił w poprzeczkę, a swoje "jedenastki" popsuli jeszcze Darida i Kalou. Gracze Borusii byli skuteczniejsi w tym elemencie, jedynie Pulisić spudłował swoją próbę.

Łukasz Piszczek mecz zaczął w wyjściowej jedenastce, ale po przerwie został zmieniony. W jego miejsce na boisku pojawił się Matthias Ginter.

Borussia jako ostatnia awansowała do ćwierćfinału. Wcześniej grę na tym etapie Pucharu Niemiec wywalczyły sobie: HSV, Arminia Bielefeld, Borussia Moenchengladbach, Bayern Monachium, Sportfreunde Lotte, Schalke i Eintracht Frankfurt.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.