Bayern deklasuje RB Lipsk. Dobry mecz i gol Roberta Lewandowskiego!

Przed środową serią meczów Bayern i beniaminek z Lipska miały po 36 punktów. Dlatego spotkanie zapowiadane było jako mecz sezonu Bundesligi, jako bitwa o mistrzostwo jesieni. Szybko okazało się jednak, że to bitwa, z której Bayern wyjdzie praktycznie bez szwanku.

RB Lipsk zaczął po swojemu

Mecz od początku toczył się w bardzo szybkim tempie. Goście, jak to mają w zwyczaju, od razu zaczęli wysokim pressingiem. W 4. minucie mogli objąć prowadzenie, ale Yussuf Poulsen minął się z piłką tuż przy linii bramkowej.

Bawarczycy czekali, spokojnie rozgrywali piłkę i nie zamierzali rzucać się na rywala. Jednak poza nerwowym początkiem kontrolowali przebieg meczu. Za miejsce do ataków obrali sobie głównie oba skrzydła, gdzie aktywni od początku byli Douglas Costa i Arjen Robben. Na efekty konsekwentnej gry Bayernu kibice z Monachium nie musieli zbyt długo czekać.

Lewandowski dokończył dzieła

Zaczęło się w 17. minucie. Philipp Lahm mocno dograł w pole karne - nogę dostawił Robert Lewandowski, piłka trafiła w słupek, a potem szczęśliwie pod nogi Thiago Alcantary, który trafiając do pustej bramki, otworzył wynik meczu. W 24. minucie było już 2:0. Goście stracili piłkę na własnej połowie - przechwycił ją Lewandowski, który podał do Thiago, a ten od razu do Alonso, który pewnym strzałem pokonał Petera Gulacsiego.

Było 2:0. I jeśli ktoś wtedy pomyślał, że Lipsk w końcu ruszy do przodu, to szybko się przeliczył. Emocje w meczu na szczycie skończyły kilka minut później. Konkretnie w 30. minucie, kiedy zasłużoną czerwoną kartkę za faul od tyłu na Lahmie zobaczył Emil Forsberg.

Bayern dobił rywala pod koniec pierwszej połowy, kiedy rzut karny - strzałem w prawy róg - wykorzystał Lewandowski.

Polak kończy rok z 12 trafieniami w Bundeslidze, a jego Bayern, dzięki temu zwycięstwu, umacnia się na pierwszym miejscu w tabeli - ma trzy punkty przewagi nad beniaminkiem z Lipska.

Anna i Robert Lewandowscy zachwycili podczas imprezy świątecznej Bayernu! [DUŻO ZDJĘĆ]