Spotkanie, zapowiadane jako rewanż za ćwierćfinałową porażkę w Euro 2016 (Niemcy po dramatycznym meczu pokonali wówczas Włochów rzutami karnymi), rozczarowało. Obaj trenerzy wystawili raczej eksperymentalne jedenastki (w bramce aktualnych mistrzów świata zabrakło Manuela Neuera), a okazji do zdobycia gola było bardzo niewiele.
Mecz był do zapamiętania z dwóch powodów - po raz kolejny przetestowano system pozwalający sędziom korzystać z powtórek wideo, a broniący bramki Włochów Gianluigi Buffon zagrał po raz 167 w reprezentacji swego kraju. 38-letni bramkarz dogonił tym samym Ikera Casillasa, który jest europejskim rekordzistą pod względem meczów w kadrze - najlepszy na świecie pod tym względem jest Egipcjanin Ahmed Hassan, który ma 184 takie mecze na koncie.
Ale wtorkowe starcie na San Siro będzie zapamiętane z jeszcze jednego powodu - transparentu, jaki wywiesili włoscy kibice.
"Löw Annusa MI L'ANO" - głosił baner. Ta gra słów może być odczytana jako "Löw powącha Mediolan" albo... "Löw powąchaj mi odbyt" [Milano i mi l'ano, ano to po wosku odbyt].
To oczywisty przytyk do kilku zachowań Loewa, które wzbudziły sporo kontrowersji... Niemiecki szkoleniowiec "zasłynął" tym, że grzebał sobie w spodniach, po czym powąchał rękę (w meczu Euro 2016 z Ukrainą).
Podczas tego samego meczu dłubał też w nosie, a wcześniej, choćby na mistrzostwach świata w RPA, czy mundialu w Brazylii... zjadał to, co udało mu się nosa wygrzebać. W innym meczu ostatniego Euro, ze Słowacją Loew... powąchał swoje pachy.
Loew oczywiście stał się bohaterem memów i filmików w sieci, a niemiecka federacja piłkarska DFB złożyła nawet oficjalny protest do UEFA. Niemcy zarzucali UEFA, że ta pokazuje sceny, które zrobiły pośmiewisko z ich trenera, a filmy zostały celowo wyeksponowane.
Najlepiej zarabiający piłkarze świata... w 2006 r.! [TOP 10]