Bundesliga. Przełamanie Lewandowskiego! Dwa gole z Schalke, zwycięstwo Bayernu

Można już przestać liczyć mecze bez strzelonego gola Robertowi Lewandowskiemu. Polak zdobył dwie bramki w wygranym przez jego Bayern Monachium meczu z Schalke (3-0).

Ale zanim to nastąpiło spotkanie toczyło się w dość powolnym tempie i nie było najciekawsze dla kibiców. Bayern grał bardzo wolno i przewidywalnie w pierwszej połowie, a Schalke było zadowolone z takiego obrotu spraw - od początku myślało głównie o tym, by nie stracić gola. Najlepszą okazję miał Lewandowski w 29. minucie, ale jego strzał głową obronił Ralf Fahrmann. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie. Bayern atakował szybciej i zaczął przynajmniej oddawać strzały, nawet jeśli nie były one groźne. Wynik w 54. minucie otworzył Lewandowski. Polak przyjął piłkę na klatkę piersiową po zgraniu ją przez Arturo Vidala i mocnym strzałem z lewej nogi strzelił gola. W tej sytuacji prawdopodobnie znajdował się na minimalnym spalonym.

Po 10 minutach Lewandowski podwyższył prowadzenie Bayernu. Zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu Rafinhi z prawej strony boiska. Kilka minut później trzeciego gola dla Bayernu strzelił Arturo Vidal po asyście Francka Ribery'ego i jakiekolwiek emocje skończyły się właśnie wtedy. Od tej pory obie drużyny czekały już tylko na końcowy gwizdek, a sędzia zakończył spotkanie równo po 90 minutach.

To zwcyięstwo oznacza, że Bayern do zapewnienia sobie czwartego mistrzostwa Niemiec z rzędu potrzebuje pięciu punktów w ostatnich czterech kolejkach. Zmierzy się w nich z Herthą Berlin, Borussią Moenchengladbach, Ingolstadt oraz Hannoverem 96. Druga Borussia Dortmund ma obecnie 10 punktów straty do Bawarczyków (swój mecz w tej kolejce rozegra w niedzielę z HSV). Za to Robert Lewandowski powiększył swoją przewagę w klasyfikacji strzelców nad Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem. Ma na koncie już 27 goli, natomiast jego rywal z BVB 23.

Cudowna bramka Liverpoolu? Pewnie, ale to, co robił Arsenal, Ajax...Mistrzostwo!

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.