Hit 12. kolejki Bundesligi spełnił swoje oczekiwania. W bardzo ciekawych derbach "Zagłębia Ruhry", Borussia Dortmund pokonała Schalke 3:2.
Sytuacji bramkowych nie brakowało od pierwszych minut, ale pierwszego gola dopiero po pół godziny gry strzelił Shinsi Kagawa. Japończyk przeprowadził świetną dwójkową akcję z Ginterem, pokonując golkipera gości strzałem głową.
Nie minęły trzy minuty, a już był remis. Bramkę dla Schalke zdobył niezawodny Klaas Jan Huntelaar. Holender strzelał do pustej bramki, wcześniej świetnym podaniem popisał się Leroy Sane.
To nie był koniec emocji w pierwszej połowie. Kapitalne zawody rozgrywał bezpośredni konkurent do miejsca w składzie Łukasza Piszczka. W 43 minucie, Matthias Ginter wyskoczył najwyżej po rzucie rożnym i uderzeniem głową z "krótkiego" słupka zaskoczył bramkarza Schalke.
Drugą odsłonę gry również lepiej zczęli gospodarze. Kagawa idealnie podał, pomiędzy obrońcami, do wychodzącego na czysta pozycję Pierre`a Emericka Aubameyanga. Reprezentant Gabon nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce, w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Schalke jednak nie poddawało się. Gola kontaktowego zdobył Huntelaar, zaliczając tym samym dublet. Skuteczny Holender był jednak jedyną groźną "bronią" gości.
Mecz zakończył się wynikiem 3:2, a Łukasz Piszczek całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Jeżeli Matthias Ginter utrzyma tak wysoką dyspozycje, Piszczek będzie miał poważne kłopoty, aby regularnie grać.
Sami Khedira spotyka się z byłą żoną van der Vaarta? [ZDJĘCIA]