Bayern śrubuje rekord, wygrali dziesiąty mecz z rzędu. Lewandowski z golem

Robert Lewandowski strzelił trzynastą bramkę w sezonie, a jego klub odniósł tysięczne zwycięstwo w Bundeslidze. Bawarczycy pewnie pokonali na własnym terenie FC Koeln 4:0.

Przed spotkaniem padł komunikat - w podstawowej jedenastce wystąpi Arjen Robben. Po raz ostatni Holender dostąpił tego zaszczytu pod koniec sierpnia. Powrót lewonożnego piłkarza wypadł przyzwoicie - pomocnik Bayernu okrasił swój występ bramką.

Przebieg spotkania nikogo nie zaskoczył. Od pierwszego gwizdka podopieczni Pepa Guardioli zaciekle atakowali. Prowadzili grę na połowie rywala, raz po raz starając się rozmontować defensywę gości. Mecz momentami przypominał piłkę ręczną - zawodnicy Koeln bronili się w okolicach szesnastego metra, a monachijczycy przegrywali piłkę z jednej strony na drugą, szukając luk w obronie, aby prostopadłym podaniem uruchomić Muellera i Lewandowskiego.

W 7. minucie meczu z kibicami przywitał się Arjen Robben - oddał techniczny strzał z powietrza po dośrodkowaniu z prawej strony boiska. Piłka minęła słupek, a na twarzy reprezentanta Holandii ukazał się grymas niezadowolenia. Trzy minuty później stuprocentową sytuację zmarnował Thomas Mueller - miękkie podanie Vidala przedłużył Lewandowski, a Niemiec, znajdując się sam na sam z bramkarzem, trafił wprost w niego.

Piłkarze ucieszyli kibiców zgromadzonych na Allianz Arenie na dziesięć minut przed zakończeniem pierwszej części gry. Mueller zagrał po ziemi w pole karne, futbolówka odbiła się od obrońcy gości, opanował ją Robben, i pewnym strzałem pokonał Horna.

W 40. minucie rajd Comana lewym skrzydłem przyniósł efekt - po wycofaniu piłki na szesnastkę Arturo Vidal strzałem z pierwszej piłki podwyższył rezultat spotkania.

Druga część gry wyglądała analogicznie. Bayern atakował, a zawodnicy z Kolonii bronili się wszystkimi możliwymi sposobami, od czasu do czasu wyprowadzając nieudolne kontrataki. W 57. minucie gry Arjen Robben przeprowadził atak w swoim stylu - trzymając piłkę krótko przy nodze ściął do środka i uderzył po długim rogu. Chwilę później było już 3:0. Douglas Costa zacentrował w pole karne z rzutu wolnego, do piłki najwyżej wyskoczył Robert Lewandowski i zdobył trzynastego gola w sezonie.

Polak zapisał się w protokole meczowym nie tylko dzięki strzelonej bramce. Wywalczył rzut karny, a na czwartego gola zamienił go Thomas Mueller.

Podopieczni Pepa Guardioli wygrali po raz dziesiąty z rzędu, jednocześnie zapewniając swojemu pracodawcy tysięczne zwycięstwo w Bundeslidze. Robert Lewandowski dzięki sobotniemu trafieniu umocnił swoją pozycję w klasyfikacji strzelców.

Czy Robert Lewandowski zostanie królem strzelców Bundesligi?
Więcej o:
Copyright © Agora SA