Kucharski o negocjacjach z Borussią: Dla mnie to była dyskryminacja

- Gdy zaproponowałem warunki, na których Robert miałby zostać w Dortmundzie, dostałem odpowiedź, że Polak nie może w niemieckim klubie zarabiać najwięcej - mówi w ?Super Expressie? o kulisach transferu Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium Cezary Kucharski, agent piłkarza.

26-letni napastnik w czerwcu trafił do bawarskiego klubu na zasadzie wolnego transferu, ponieważ dobiegł końca jego kontrakt z Borussią Dortmund. Agent piłkarza opowiada o kulisach negocjacji z Borussią, która nie godziła się, by Lewandowski został najlepiej zarabiającym piłkarzem w drużynie. - Gdy usiedliśmy do rozmów, to rzeczywiście takie słowa usłyszałem. To było wtedy, gdy zaproponowałem warunki, na których Robert miałby zostać w Dortmundzie. No i dostałem odpowiedź, że Polak nie może w niemieckim klubie zarabiać najwięcej. To był dla mnie duży cios - mówi Kucharski "Super Expressowi" .

- Dla mnie to była dyskryminacja. Tak to odebrałem. Ale w negocjacjach używa się różnych sposobów, aby osłabić drugą stronę, coś ugrać dla siebie. Wcześniej byłem przekonany, że w Niemczech liczy się tylko to, co pokazujesz na boisku. Teraz trochę inaczej na to patrzę. Wtedy bardziej emocjonalnie do tego podszedłem. Udało mi się jednak doprowadzić do tego, że transfer się dokonał - dodał Kucharski.

Agent Lewandowskiego uważa, że napięcie pomiędzy nim a władzami klubu z Dortmundu minie. - Wydaje mi się, że byłoby głupie ze strony Dortmundu, gdybym za jakiś czas reprezentował napastnika tej klasy co Lewandowski, a oni nie byliby nim zainteresowani. To byłaby absurdalna sytuacja - stwierdził.

Jakie sławy kibicują jakim klubom? Sprawdź, czy wiesz! [QUIZ]

Więcej o:
Copyright © Agora SA