Bayern zagrał przeciętny mecz, długo rozgrywał akcje, a goście ze Stuttgartu mocno zagęścili przestrzeń przed polem karnym, utrudniając pracę Lewandowskiemu. Polak mimo wszystko zagrał dobry mecz, nie tracił piłek i fizycznie górował nad rywalami. W pierwszej połowie świetnie wypuścił przy linii podaniem piętą Thomasa Muellera, ale goście ratowali się w tej sytuacji faulem.
Pierwszy gol padł w 27. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego obrońca VfB naciskany przez Lewandowskiego podał piłkę głową do Mario Goetzego. Pomocnik Bayernu zrobił zwód i uderzył z kilkunastu metrów wprost do bramki.
Polak sam gola nie strzelił, ale był bardzo bliski szczęścia. W 73. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Xabi Alonso, piłka po rykoszecie odbiła się od słupka, a Lewandowski instynktownie dobijał. Futbolówka jednak ponownie trafiła w słupek.
W 85. minucie padł drugi gol dla Bayernu. Lewandowski podał do Francka Ribery'ego, który pokonał bramkarza, posyłając piłkę między jego nogami.
Dwie minuty później Josep Guardiola zdjął Polaka z boiska.
Po tym meczu Bayern ma siedem punktów na koncie i przesunął się na drugą pozycję w tabeli. Prowadzi Bayer, który w piątek zremisował 3:3 z Werderem Brema i również ma siedem oczek.