Wypowiedzi Platiniego mogą budzić spore zdziwienie, gdyż Ribery już miesiąc temu oficjalnie ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej. Jednak prezydent UEFA zapytany we wspomnianym wywiadzie o rezygnację z gry w kadrze Ribery'ego czy Philippa Lahma (kapitan Niemców) powiedział: - Nie rozumiem tych decyzji. Ona nie należy do piłkarzy. To decyzja trenera. Jeśli między Lahmem a Joachimem Loewem [selekcjoner Niemców] istnieje jakieś spięcie i Loew go nie powołuje, to wszystko jest w porządku. Jednak nie powinien o tym decydować Lahm, tylko Loew.
Sytuację Ribery'ego widzi inaczej. - On nie może sobie ot tak decydować, czy będzie grał dla Francji czy nie. Jeśli trener Didier Deschamps wyśle mu powołanie, ma obowiązek stawić się na zgrupowaniu. Takie sytuacje określone są w statutach FIFA. Jeśli nie odpowie na powołanie, zostanie zawieszony na trzy mecze Bayernu Monachium. I tak go nie rozumiem. To Francuz, Euro 2016 odbędzie się we Francji, a nie w Polsce.
Już kilka dni temu Platini wyrażał zdziwienie decyzją Ribery'ego i nie wierzył w oficjalną argumentację tej decyzji mówiącą o chęci zwolnienia miejsca na rzecz młodszych piłkarzy. - Coś bardzo ważnego musiało się tam wydarzyć, ponieważ to świetny piłkarz - mówił Platini.
Przy okazji Francuz potwierdził, że nie zamierza kandydować na stanowisko prezydenta FIFA. - To nie tchórzostwo i nie boję się Seppa Blattera [obecnego prezydenta]. To nie tak, że nie interesuje mnie FIFA, ale na ten moment skupiam się na UEFA. Jednak w przyszłości być może zgłoszę moją kandydaturę - powiedział Platini. Jego zdaniem Blatter nie powinien kandydować, gdyż FIFA ma okropną reputację, którą Szwajcar tylko pogarsza. A na tym cierpi głównie piłka nożna.