Pod koniec sezonu w niemieckich mediach pojawiła się informacja, jakoby Bayern był bardzo poważnie zainteresowany sprowadzeniem Neymara. Brazylijczyk ostatecznie trafił do FC Barcelony, teraz jednak Rummenigge zdradza, że klub z Monachium zrezygnował z prób pozyskania piłkarza Santosu na rzecz Goetzego.
- Mieliśmy bardzo jasny pogląd na to, jakiego rodzaju piłkarza chcemy pozyskać i rozmawialiśmy na ten temat z Guardiolą. Tak naprawdę tylko dwóch zawodników pasowało do tego schematu i były to nasze realistyczne cele transferowe. Jednym z nich był Neymar, a innym Goetze - powiedział prezes na łamach "Sport Bild".
- Wstępna decyzja została podjęta podczas spotkania w Zurychu, gdy warunki pogodowe były wprost fatalne. Powiedziałem Pepowi, żeby rzucił okiem na zewnątrz, a on spytał mnie dlaczego - opowiedział Rummenigge. Następnie poprosił Hiszpana, by wyobraził sobie Brazylijczyka opuszczającego swoją ojczyznę, w której jest 30 stopni powyżej zera, tylko po to, aby trafić w miejsce, gdzie jest minus sześć stopni.
- Dodatkowo nie zna on języka niemieckiego i naszej kultury. Jest ona całkowicie odmienna od gorącej atmosfery, do której przyzwyczajeni są mieszkańcy Ameryki Południowej. Byłoby to niezwykle trudne dla tak młodego piłkarza - dodał prezes Bayernu.
Wszystko to zadecydowało o tym, że to właśnie piłkarz Borussii Dortmund wzmocnił mistrza Niemiec za kwotę 37 milionów euro. Neymar z kolei kosztował Barcelonę 57 milionów, z czego 10 mln otrzymał sam piłkarz.