Dyrektor sportowy Borussii Dortmund Michael Zorc w środę odpowiadał na pytania dziennikarzy w sali prasowej na Signal Iduna Park. Wraz z nim o tajemnicy sukcesu Borussii opowiadał Hans-Joachim Watzke. "Od strefy zero na Wembley" - tak nazwał Zorc błyskawiczną przemianę Borussii na przestrzeni kilku ostatnich lat.
Na konferencji poruszono temat odejścia Mario Goetzego do Bayernu Monachium, który skorzystał z klauzuli zapisanej w kontrakcie piłkarza. Michael Zorc dał do zrozumienia, że w Dortmundzie uczą się na błędach. Zarząd nie chce powtórki sytuacji Goetzego i dąży do usuwania dodatkowych zapisów w kontraktach zawodników.
- Borussia osiągnęła status, gdzie każdy piłkarz musi być w 100% oddany klubowi - zaznaczył Zorc. - Nowe kontrakty będą podpisywane tylko i wyłącznie bez klauzuli odstępnego. Taki jest nasz cel, a przeszłość pokazała, że potrafimy osiągać wyznaczone cele - dodał dyrektor sportowy Borussii.
Jednoznacznie o problemie klauzuli odstępnego w kontraktach piłkarzy wypowiedział się także Hans-Joachim Watzke.
- Kończymy z klauzulami wykupu, nawet przy ryzyku, że nie utrzymamy zawodnika lub ten nie będzie chciał związać się z naszym klubem - zaznaczył stanowczo Watzke.
Pierwszym zawodnikiem w składzie BVB, który ma mieć zmodyfikowany kontrakt, jest Jakub Błaszczykowski. Media w Polsce donoszą, że skrzydłowy Borussii posiada w umowie klauzulę wykupu w wysokości 15 milionów euro. Mówi się również, że Juventus jest gotowy zapłacić tę sumę. Polak jednak zdecydował się na przedłużenie swojego kontraktu (już bez klauzuli) z Borussią do 2018 roku.
Następny ma być Marco Reus. 23-latek może opuścić klub w 2015 roku za sumę 35 milionów euro. Borussia będzie dążyła do usunięcia tego zapisu z umowy zawodnika.