Bundesliga. Klopp: Sędzia mógł dać czerwoną kartkę

W 31. minucie meczu Borussii Dortmund z HSV Robert Lewandowski został ukarany czerwoną kartką i musiał opuścić boisko. Trener Borussii Jurgen Klopp uważa, że sędzia miał prawo dać Lewandowskiemu czerwoną kartkę.

Śledź mecze Borussii na żywo w swoim telefonie. Ściągnij aplikację Sport.pl Live

- Dostaliśmy czerwoną kartkę. Robert został popchnięty i nie zdążył do piłki. Obaj się zderzyli. Widziałem w karierze większe błędy. Sędzia mógł dać czerwoną kartkę. W każdym razie bardzo niefortunna sytuacja. Po tym zajściu straciliśmy spokój - powiedział po meczu trener Borussii Klopp.

Borussia przegrała z HSV

Robert Lewandowski zaliczył bramkę i dostał czerwoną kartkę w pasjonującym meczu, w którym Hamburger SV pokonał w Dortmundzie Borussię 4:1. Dwie bramki dla drużyny gości strzelił inny były piłkarz Lecha Poznań Artjoms Rudniew.

Gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie już w 19. minucie, gdy Lewandowski wykorzystał prostopadłe podanie z głębi pola i bierność reprezentacyjnego obrońcy oraz kapitana HSV - Heiko Westermanna. Polak uciekł rywalowi i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza rywali. Borussia tylko minutę cieszyła się z prowadzenia, gdyż po drugiej stronie boiska szybko odpowiedział Rudniew. Świetną wrzutką z prawego skrzydła popisał się Marcell Jensen, a łotewski snajper z najbliższej odległości strzelił nie do obrony, tuż przy słupku.

Następne 13 minut okazało się druzgocące dla podopiecznych Juergena Kloppa. Najpierw w 26. minucie Koreańczyk Heung Min Son świetnie oszukał Mattsa Hummelsa, dzięki czemu uciekł mu na prawym skrzydle i strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Romanowi Weidenfellerowi.

Pięć minut później boisko musiał, niestety, opuścić Lewandowski, który zarobił czerwoną kartkę za odepchnięcie Rafaela Van der Vaarta. Holender podbiegł do Polaka po tym, jak ten ostro wszedł w nogę innego piłkarza HSV. Sędzia usunął reprezentanta Polski z murawy, z kolei Van der Vaart obejrzał żółtą kartkę.

W drugiej połowie siły się wyrównały, gdy Jeffrey Bruma otrzymał czerwony kartonik za sfaulowanie wychodzącego na wolne pole Marco Reusa. Mimo że Borussia miała jeszcze pół godziny gry przy wyrównanych siłach, to nie potrafiła przeciwstawić się niezwykle skutecznym tego dnia gościom.

Już dwie minuty po usunięciu Brumy swoją drugą bramkę zaliczył Rudniew, który celnym strzałem głową zamknął świetne dośrodkowanie Van der Vaarta z lewego skrzydła. Wynik spotkania ustalił na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Koreańczyk Son - na wolne pole z lewej strony pola karnego podawał mu Jensen, którego nie upilnowali obrońcy BVB.

Błaszczykowski był na boisku przez całe spotkanie, natomiast Piszczka zmienił w 66. minucie Ilkay Gundogan.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.