Tak relacjonowaliśmy mecz Bayeru na żywo
Milik nie zadebiutował, ale mógł się z tego meczu wiele nauczyć. Przede wszystkim zobaczył, jak szybką piłkę gra się w Bundeslidze. Tempo, jakie zafundowali kibicom piłkarze Freiburga i Bayeru, mogło wprawić w osłupienie kogoś wychowanego na polskim futbolu ligowym.
Z szybkich kontr, nagłych natarć na bramkę jednak nic nie wyniknęło. W dużej mierze dzięki bramkarzom obu drużyn, ale tez trochę zabrakło szczęścia. W najlepszej sytuacji piłkarz Freiburga Jan Rosenthal trafił w poprzeczkę.
Z dobrej strony pokazał się Sebastian Boenisch. Był znacznie szybszy niż na Euro 2012 i zdecydowanie groźniejszy. Często włączał się do ataków, nieźle dośrodkowywał i świetnie radził sobie w defensywie po lewej stronie boiska. Raz tylko sfaulował niebezpiecznie rywala, za co otrzymał żółtą kartkę. Występ może jednak uznać za udany.
Po 19. kolejkach Bayer zajmuje drugie miejsce w lidze z dorobkiem 37 punktów. Trzecia jest Borussia ze stratą jednego "oczka". Do prowadzącego Bayernu "Aptekarze" tracą osiem punktów, ale Bawarczycy swój mecz grają w niedzielę ze Stuttgartem.