Bundesliga. Analiza mózgów Borussii

Nigdy nie mieliśmy tak g...j statystyki - wybuch wściekłości trenera Borussii Dortmund Jürgena Kloppa cytowały niemieckie media. Łukasz Piszczek strzela, asystuje, pędzi często niczym sprinter, ale defensywa mistrzów Niemiec jest dziurawa jak nigdy.

Tylko trzy zespoły Bundesligi grają w tym sezonie pod własną bramką gorzej niż Borussia. - Tak, obrona to nasz największy problem - przyznaje prezes mistrzów Niemiec Hans-Joachim Watzke. - Czas w końcu przeanalizować, co dzieje się z naszymi obrońcami. Dość! - ostro mówi prezes Borussii.

Zespół Kloppa stracił w sumie już osiem bramek, niewiele brakuje do 12, czyli tylu, ile BVB straciło w całej rundzie jesiennej w ubiegłym sezonie. W dwóch ostatnich meczach Borussia straciła aż sześć. We wtorek Eintrachtowi pozwoliła na oddanie aż 12 strzałów, czyli więcej, niż miała sama - co jest w Bundeslidze rzadkością. Rywale zaliczyli też więcej rzutów rożnych, dobrych dośrodkowań. Liczby - jak zauważa się w Dortmundzie - nie kłamią: piłkarze Borussii stracili pewność znaną z ubiegłego sezonu. O tym mówił Klopp, używając słów "scheisse-statistik", powszechnie uważanych za nieeleganckie.

Statystyka przekłada się na wyniki. W tym sezonie na obcych boiskach Borussia zdobyła ledwie dwa punkty na dziewięć możliwych. Pierwszy raz od roku straciła jakiekolwiek punkty, prowadząc 2:0. - Wygląda to strasznie. Ale przecież moi piłkarze nie stracili mózgów, nie muszę uczyć ich piłki nożnej - powiedział Klopp po remisie z Eintrachtem.

Kto zawodzi najbardziej? Przede wszystkim stoper Mats Hummels. Zachwycający podczas Euro 2012 teraz razi prostymi błędami. Hummels uważa jednak, że stracone bramki wynikają nie z błędów całej formacji, ale indywidualnych pomyłek zawodników.

Za grę w defensywie krytykowany jest również Łukasz Piszczek. Dziennik "Ruhr Nachrichten" uznał, że w poprzedniej kolejce był wraz z Hummelsem najsłabszym z obrońców. "Der Westen" zarzucał mu błąd przy bramce na 1:2 i niepewne interwencje.

Noty za mecz z Eintrachtem - Piszczek zdobył w nim bramkę i zaliczył asystę - są znacznie wyższe, ale i tak zauważa się, że Polak lepiej czuje się na połowie ataku niż obrony. Świetnie włączał się w akcje Borussii, biegał niczym sprinter - 31 km na godz. To najlepszy wynik w meczu - ale w obronie znów nie był tak pewny jak w przeszłości.

1,6

Tyle bramek na mecz średnio traci teraz Borussia w lidze. Poprzedni sezon skończyła z przeciętną 0,7 gola na spotkanie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.