Bundesliga. Lewandowski nie podpisze nowego kontraktu z Borussią? Czytelnicy Sport.pl: "Przewraca mu się w głowie"

Według informacji "Gazety Wyborczej" Robert Lewandowski nie zaakceptuje nowego kontraktu, jaki przedstawiła mu Borussia Dortmund. Klub oferuje mu stuprocentową podwyżkę, ale piłkarz i jego menedżer Cezary Kucharski uważają, że powinien zarabiać więcej. Informacje te zdenerwowały czytelników Sport.pl, którzy piszą w komentarzach, że Lewandowski z Kucharskim żądają zbyt wiele

Kilka dni temu dziennik "Bild" podał, że Borussia Dortmund zaproponowała zarabiającemu 1,5 mln euro za sezon Polakowi 100 procent podwyżki. Według naszych informacji Polak nie jest zadowolony z oferowanych 3,3 mln. Według brukowca Lewandowski oczekuje minimum 4,5-5 mln, czyli tyle ile zarabiają Mario Götze i Marco Reus. Nieoficjalnie mówi się, że klub na taką podwyżkę na pewno się nie zgodzi.

"Lewandowski? Guru, piłkarz, gwiazdor i selekcjoner w jednym"

Sprawa zbulwersowała czytelników Sport.pl, którzy w komentarzach mocno krytykują Lewandowskiego i jego menedżera. "Naszemu gwiazdorkowi już naprawdę zaczyna się przewracać w głowie. Jeden udany sezon to stanowczo za mało, żeby żądać trzykrotnej podwyżki zarobków. Lewy niech się lepiej skupi na grze, bo jak tak dalej pójdzie, to Borussia postawi go do pionu (wyląduje na ławie albo w rezerwach) i żaden dobry klub go nie weźmie" - pisze boul81.

Jeszcze ostrzej wypowiedział się nadir9. "Robert Lewandowski - guru, piłkarz, gwiazdor i selekcjoner w jednym. Faceta podziwiałem, szanowałem za spokój kiedy walczył o miejsce w składzie, nie poddawał się gdy nazywano go Lewandoofskim, tylko uczył się języka i ciężko pracował. Efektem jest propozycja zarobków na bardzo wysokim, europejskim poziomie i stałe miejsce w składzie dwukrotnego mistrza Niemiec oraz w czołówce snajperów Bundesligi. Szkoda mi dzisiaj tego zawodnika, który nagle stał się pazernym gwiazdorem, który poucza poszczególnych trenerów kogo mają powoływać do reprezentacji, i obraża się na wysoką podwyżkę, bo rzekomo wielkie firmy (Chelsea, ManU) są nim zainteresowane. Tylko że Bayern chce wziąć Roberta wzorem Milanu lat dawnych - nie po to żeby grał, ale po to by osłabić rywala w lidze, a Chelsea i ManU takich Lewandowskich mają w swych zainteresowaniach wielu" - czytamy.

"Robi z siebie gwiazdę pokroju Ronaldo"

Czytelnicy obawiają się, że menedżer Lewandowskiego przeszarżuje w negocjacjach i jego klient tylko na tym straci. "Niedługo przez Kucharskiego będzie grał ogony i grzał ławę" - martwi się alonzzzo. "Nie wiem, ile w tym jest prawdy, ale nie podoba mi się to. 1 dobry sezon w Bundeslidze to jeszcze nie powód, by robić z siebie megagwiazdę-celebrytę pokroju choćby Ronaldo" - uważa iggy_pop.

"Ma prawo wymagać"

Obrońców Lewandowskiego i Kucharskiego jest bardzo mało. "Dlaczego ma zarabiać mniej tylko dlatego, że jest Polakiem. Zresztą negocjacje to tylko gra, podchody, zwiady. Na pewno dogadają się. Życzę mu jak najlepiej. (...) "Lewy" jest najbardziej bramkostrzelnym piłkarzem Borussii dwa sezony więc ma chyba prawo wymagać. Wyobraź sobie hipotetyczna sytuacje, że ty pracujesz i kumpel, robicie to samo, tylko że ty jesteś na obecną chwilę lepszy, dokładniejszy, szybszy a on zarabia więcej od ciebie . Przeszedłbyś z tą sytuacja do porządku dziennego?" - pisze 2florek.

A jakie jest Twoje zdanie? Wypowiedz się w dyskusji na Facebooku Sport.pl .

Czy Lewandowski robi dobrze twardo negocjując z Borussią?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.