Premier League. Bójka na kolacji West Hamu

W niedzielę przegrywając 3:2 z Wigan Athletic West Ham przypieczętował swój spadek z Premier League. W poniedziałek odbyła się kolacja, w której uczestniczyli piłkarze i właściciele klubu i kibice. Doszło podczas niej do bójki. Klub zaprzecza, doniesieniom prasowym, jakoby to była duża bitwa między kibicami, a piłkarzami.

Kolacja miała miejsce w London's Grosvenor House Hotel. Tuż po godzinie 21:00, po tym jak współwłaściciel West Hamu - David Gold w przemówieniu podsumowującym sezon, powiedział, że pobyt w Championship będzie krótki.

Świadkowie twierdzą, że jeden z fanów podszedł do Demba Ba i poprosił o autograf. Gdy czarnoskóry piłkarz londyńskiego klubu odmówił, został obrażony w rasistowski sposób. Według ich relacji doszło do regularnej bitwy z kibicami. Agresorzy na wieść o tym, że ochrona zadzwoniła po policję, uciekli.

Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, na podłodze leżały potłuczone talerze i szklanki. - Nie byliśmy świadkami żadnej bójki. Zaraz po naszym przybyciu sytuacja uspokoiła się - skomentował interwencję rzecznik prasowy policji miejskiej.

- Cały incydent został niepotrzebnie rozdmuchany przez media. Jeden pijany fan, niestety w tym kraju mamy problem z alkoholizmem, urósł do rangi grupy kibiców - odniósł się do poniedziałkowych wydarzeń David Sullivan

Zwolniony w tunelu

Londyński zespół przegrał w niedzielę na wyjeździe z Wigan Athletic 2:3 i stracił tym samym szansę utrzymania się w Premier League. Właściciel West Hamu David Sullivan miał opuścić swoje miejsce w loży honorowej jeszcze przed końcem meczu, by w tunelu prowadzącym z boiska do szatni spotkać się z trenerem. Tam też poinformował go, że nie jest już trenerem West Hamu.

Podczas pomeczowej konferencji prasowej Grant powiedział: - Nie jestem człowiekiem, który będzie zrzucał tę winę na innych. Moim obowiązkiem jest wybrać zespół i wybrać taktykę. Ja odpowiadam za wyniki, a moją pracą było utrzymanie tego zespołu w Premier League. Zawiodłem.

Avram Grant legendą Millwall ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.