Premier League. Arsene Wenger krytykuje piłkarzy: Gra w Arsenalu to przywilej

Po niedzielnej porażce ze Stoke 1:3 trener Arsenalu był zły na swoich piłkarzy, tym bardziej, że zaledwie tydzień wcześniej londyńczycy pokonali zmierzający po mistrzostwo Anglii Manchester United. Polski bramkarz Wojciech Szczęsny nie mógł nic zrobić przy pierwszym i trzecim golu, ale przy drugim miał piłkę na rękach.

TYPUJ WYNIKI PREMIER LEAGUE

- Wierzę, że gra w piłkę to zaszczyt i przywilej. Tym bardziej gra w Arsenalu. Dlatego to co się stało jest niedopuszczalne - grzmiał po meczu Arsene Wenger. - Czegoś brakowało. Wszyscy to widzieli. Od pierwszej minuty tego meczu nie walczyliśmy tak jak trzeba. Taka postawa rozczarowuje. Poziom Stoke był wyższy. Przegraliśmy bo oni bronili lepiej niż my - dodał.

Arsenal jeszcze kilka tygodni temu mógł włączyć się do walki o tytuł mistrzowski, ale zbyt często tracił punkty. Teraz ma ich na koncie 67 i strata do Manchesteru wynosi 9 punktów. Gdyby Arsenal pokonał Stoke, mógłby dogonić w tabeli drugą Chelsea i teoretycznie mieć wciąż szansę, by w dwóch ostatnich kolejkach dogonić lidera.

- Jeśli twój duch walki nie jest na takim samym, wysokim poziomie w każdym meczu, możesz przegrać na każdym stadionie. Szczególnie na stadionie Stoke. W sumie nie mam wiele do powiedzenia. Tylko tyle, że należy pochwalić piłkarzy Stoke. Oni walczyli dobrze - zakończył Wenger.

Wojciech Szczęsny ? nie uratował Arsenalu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.