Premier League. Amerykanin na drodze do wykupienia Arsenalu

Amerykański inwestor Stan Kroenke ma w najbliższym czasie przejąć kontrolę nad Arsenalem Londyn, kończąc tym samym niepewność klubu odnośnie jej właścicieli. Kroenke posiadał najwięcej akcji spośród udziałowców ?Kanonierów?, a teraz powiększył ich liczbę dwukrotnie. Nie wykluczone jest, że wykupi nawet 100 procent udziałów. Swój sprzeciw zapowiadają już kibice.

Członkowie organizacji zwolenników londyńskiego klubu Arsenal Supporters Trust (AST) powiedzieli AP, że plany Stana Kroenke dotyczą zwiększenia liczby udziałów z 30 do nawet 62 procent. Przekroczenie progu 50 procent daję mu prawną kontrolę nad klubem. Władze Arsenalu Londyn zgodziły się na przeprowadzenie transakcji wartej 731 mln funtów.

AST, których udziały wynoszą około trzech procent, ogłosiło, że Amerykanin chce wykupić akcje Danny'ego Fiszmana i Niny Bracewell-Smith (każde z nich posiada po 16 procent udziałów). Kroenke w poniedziałek za każdą akcję zaproponował 11.750 funtów i stał się tym samym posiadaczem 62 procent udziałów.

Mając na koncie powyżej 50 procent udziałów, Kroenke jest zobowiązany do złożenia formalnej oferty na pozostałą część akcji na poziomie 11.500 funtów (19.000 dolarów) każda. Jeśli dotrze do 90 procent, będzie zmuszony do obowiązkowego zakupu reszty akcji.

Kroenke, który jest także właścicielem zespołów Denver Nuggets (NBA) i Colorado Avalanche (NHL), jest głównym udziałowcem Arsenalu i jego dyrektorem. Drugim największym udziałowcem "Kanonierów" jest Rosjanin Aliszer Usmanow, który posiada 27 procent za pośrednictwem Red&White Holdings, ale nie został zaproszony do rady dyrektorów.

- Współpracowałem ze Stanem Kroenke na spotkaniach zarządu przez kilka ostatnich lat. Wierzę, że ma najlepsze intencje odnośnie klubu. On rozumie dziedzictwo i tradycje zespołu, także nasze ambicje, by prowadzić klub w sposób chroniący naszą przyszłość na długie lata - swoje zdanie na temat przejęcia klubu wyraził trener "Kanonierów" Arsene Wenger.

Na swoje uczestnictwo w spotkaniach kluczowych dla losu zespołu mają też nadzieje członkowie AST - organizacji, która swoje udziały zawdzięcza datkom kibiców i bliskim powiązaniom z inwestorami. Tim Payton, który przewodzi AST powiedział, że będzie sprzeciwiał się przejęciu przez Kroenke 100 procent akcji, by kibice nie pozostali bezradni wobec przyszłości klubu, a odgrywali rolę w jego strukturze. Arsenal jest ostatnim klubem na tak wysokim poziomie, w których część udziałów należy do kibiców.

W Premier League są jeszcze cztery inne kluby, które są własnością Amerykanów - Malcolm Glazer jest włąścicielem Manchesteru United, John Henry - Liverpoolu, Randy Lerner - Aston Villi i Ellis Short - Sunderlandu.

Gwiazdor NBA nabył część Liverpoolu ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA