Transfery. Premier League. Torres nie dla Chelsea. Liverpool się stawia, ale czy długo?

Jak podały w piątek brytyjskie media Liverpool odrzucił 35 milionową ofertę (w funtach) Chelsea za Fernando Torresa. To już druga próba sprowadzenia Hiszpana do Londynu zakończona fiaskiem. Jednak jeżeli klub Romana Abramowicza dorzuci jeszcze 15 milionów działacze Liverpoolu nie będą mieli już nic do powiedzenia.

Po raz pierwszy sternicy The Blues robili podchody pod snajpera latem ubiegłego roku po niezbyt dla niego udanych mistrzostwach świata w RPA (turniej zakończył bez gola). Teraz Chelsea ponowiło ofertę, ale ta również nie spotkała się z akceptacją działaczy z Liverpoolu.

"Zawodnik nie jest na sprzedaż" - powiedział gazecie The Times rzecznik The Reds.

Piłkarz jest związany ze swoim obecnym klubem do 2013 roku. W jego umowie znajduje się klauzula, która potencjalnych nabywców zmusza do wyłożenia na stół aż 50 milionów funtów. Taki zapis znalazł się w kontrakcie tuż po tym jak zespół z Liverpoolu nie zdołał zakwalifikować się w zeszłym sezonie do Ligi Mistrzów.

Niewykluczone więc, że Chelsea wkrótce ponowi ofertę, w której dołoży kolejne 15 milionów, tym bardziej, że właściciel Roman Abramowicz szykuje się do przewietrzenia dość podstarzałego składu. Weteranów jak Didier Drogba, Frank Lampard czy John Terry mieliby zastąpić młodsi gracze pokroju Torresa.

Po niezbyt udanym początku sezonu, w ostatnich meczach hiszpański napastnik znów zachwyca kibiców swoją grą. Być może ma to związek z pojawieniem się na Anfield Road nowego szkoleniowca Kennego Dalglisha. W czterech ostatnich spotkaniach snajper na listę strzelców wpisywał się aż trzykrotnie.

W przypadku przeprowadzki Torresa do Londynu Liverpool szybko musiałby znaleźć jego następcę. Zdaniem angielskich mediów jak na razie na Anfield najbliżej jest Luisowi Suarezowi z Ajaxu.

Angielski plan ma przynieść sukces na piłkarskich MŚ ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA