Premier League. Harry Redknapp wściekł się na Howarda Webba

Trener Harry Redknapp nie krył swojego rozżalenia z powodu sędziowania Howarda Webba w meczu pomiędzy Tottenhamem a Sunderlandem. Znany arbiter nie podyktował karnego dla gospodarzy, którzy nieoczekiwanie stracili punkty remisując 1:1.

SPORT.PL na FACEBOOK-u - wejdź na nasz profil, zostań fanem. Komentuj, dyskutuj, radź ?

Sunderland radzi sobie w tym sezonie nadspodziewanie dobrze. Po 11 kolejkach miał 15 punktów, ale faworytem spotkania był sklasyfikowany oczko wyżej w tabeli Tottenham.

Po bramkach Rafaela Van der Vaarta i Asamoaha Gyana padł remis 1:1. Według trenera gospodarzy Harry'ego Redknappa, rezultat byłby inny, gdyby nie pomyłka Howarda Webba sędziującego spotkanie. Znany angielski arbiter nie podyktował rzutu karnego po tym jak Boudewijn Zenden powalił Davida Bentley'a. Mało tego, ukarał pomocnika gospodarzy żółtą kartką, za próbę wymuszenia jedenastki.

- To był karny, to był ewidentny karny. Właśnie widziałem powtórkę - mówił na pomeczowej konferencji Redknapp. - On nie ma niczego przeciwko Tottenhamowi, czy komukolwiek, ale tak zinterpretował tę sytuację. Nigdy nie krytykowałem arbitrów, to nie mój styl. Ale gdybyśmy dostali tego karnego, mogłoby to dużo zmienić - dodał trener gospodarzy.

Redknapp miał też pretensję o zbyt lekkie potraktowanie brutalnego faulu Lee Cattermole'a na Luce Modriciu. - Nie wiem jak Cattermole gra normalnie. Interesuje mnie ten jeden faul, a to był poważny faul moim zdaniem. Mógł mu z łatwością złamać nogę. Modrić ma ślady po tym wejściu, ale na szczęście nie złamał nogi - powiedział Redknapp.

- On musi zrozumieć różnicę pomiędzy wejściem bez piłki a wejściem na piłkę - dodał komentując decyzję Webba, który ukarał Cattermole'a zaledwie żółtą kartką.

W tabeli Premier League Tottenham jest szósty z 12 punktami na koncie. Traci już 9 oczek do prowadzącej Chelsea, która swój mecz zagra w środę.

Kłopoty przed derbami Manchesteru ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA