Derby Manchesteru: U jednych hałas, u drugich grypa

Liga angielska. Manchester City, w którym afera goni aferę, podejmuje w środę rozłożony grypą Manchester United. Relacja na Sport.pl od 20.50

Od 24 lat trener Alex Ferguson patrzy na lokalnych rywali z wyższością. W derbach zdarzały mu się wpadki (1:5 w 1989 r.), ale w pojedynku na trofea bije ich zdecydowanie. City czeka na jakikolwiek triumf od 1976 r. Gdy 11 lat temu MU wygrywało Ligę Mistrzów, City świętowało awans do drugiej ligi.

Ostatnio Szkot zaczął nazywać niebieski Manchester "hałaśliwymi sąsiadami". Zbudowana za gigantyczne pieniądze szejków drużyna odgraża się, że już w tym sezonie przynajmniej awansuje do Ligi Mistrzów, a może nawet powalczy o krajowy tytuł. Ferguson jej optymizm podziela - przyznaje, że kolejne zakupy kiedyś wreszcie przyniosą City trofea.

Na razie nowobogaccy wyspecjalizowali się jednak w robieniu hałasu. Jeśli piłkarze nie narzekają na metody trenera Roberto Manciniego, to urządzają sobie balangę, z której zapisy wideo publikują w internecie brukowce. Jeśli najskuteczniejszy napastnik Carlos Tevez nie wyjeżdża do Argentyny w sprawach osobistych, diabeł wstępuje w Mario Balotellego. 20-letni Włoch strzelił w niedzielę dwa gole West Bromwich Albion, ale za kopnięcie rywala dostał czerwoną kartkę i dziś nie zagra. Niezadowolonych, którzy w poprzednich klubach byli gwiazdami, a dziś grzeją ławę, nie sposób zliczyć.

Na szczęście dla Manciniego Tevez zagra przeciwko byłemu klubowi od pierwszej minuty. A Patrice Evra, jego kumpel z MU, utrzymuje, że choć City kupuje kolejnych piłkarzy, to "wciąż najlepszy jest Carlito".

Szatnię United zainfekowała grypa. Położyła Evrę, Paula Scholesa, Dymitara Berbatowa i Nemanję Vidicia. Na pewno nie zagra też kontuzjowany Ryan Giggs, w ostatniej chwili okaże się, czy wystąpi Nani. - Nie mam pojęcia, kogo wystawić. Liczymy szable - mówił Ferguson.

Po 11 kolejkach MU zajmuje drugie miejsce, o trzy punkty wyprzedza City. Obaj trenerzy twierdzą, że ich największy rywal do tytułu rozgrywa mecze w zachodnim Londynie. - Chelsea jest najlepsza - uważa Mancini. - Jeśli skończysz nad zespołem ze Stamford Bridge, będziesz mistrzem - mówi Ferguson. Chelsea (dwa punkty nad United) gra w środę z Fulham.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.