Po faulu De Jonga. Problem zawodnika czy całego sportu?

Faul Nigela De Jonga, po którym rywal z podwójnym złamaniem wylądował w szpitalu znów rozpętał dyskusję, o brutalnych zagraniach w piłce. Holenderska legenda Johann Cruyff skrytykował wprost De Jonga mówiąc, że nie pierwszy raz przekroczył granice zdrowego rozsądku, ale w obronie piłkarza stanęli trener Roberto Mancini i Mark Van Bommel. Komentatorzy uważają, że problem leży nie w grze De Jonga, ale interpretacji przepisów przez arbitrów.

Zczuba.tv: Koszmarny faul de Jonga ?

W niedzielnym meczu Manchesteru City z Newcastle Nigel De Jong próbował zatrzymać dryblującego Hatema Ben Arfę. Holender bez zastanowienia i brutalnie wszedł w nogi Francuza, powalił go na ziemię. Ben Arfa został przewieziony do szpitala, gdzie okazało się, że lewą nogę ma złamaną w dwóch miejscach. Przeszedł już operację, ale czeka go co najmniej półroczna przerwa w grze.

Nie był to pierwszy wybryk De Jonga. Podczas mistrzostw świata Holender zaatakował w meczu finałowym wyprostowaną nogą w klatkę piersiową Xabiego Alonso. Mimo, iż sędzia Howard Webb widział przewinienie, nie usunął piłkarza z boiska, za co później był ostro krytykowany , zwłaszcza przez Hiszpanów.

W niedzielę De Jongowi też się upiekło. Sędzia, ku zaskoczeniu wszystkich, nie pokazał de Jongowi żółtej karki, a nawet nie odgwizdał faulu, ale kara piłkarza nie ominie.

We francuskiej prasie pojawiają się sugestie, że Holender powinien zostać zawieszony, wedle zasady "oko za oko, ząb za ząb", na tak długo, ile potrwa powrót do piłki Ben Arfy. Władze Premier League już zapowiedziały dyskwalifikację piłkarza (ale nie określono na ile), a Bert van Maarwijk, selekcjoner reprezentacji Holandii, usunął De Jonga ze składu kadry na najbliższe mecze eliminacji Euro 2012. - To było dzikie i zupełnie niepotrzebne zagranie, wszedł zdecydowanie zbyt ostro. Co ciekawe, sędzia nie pokazał mu za to nawet żółtej kartki, widać u nich są inne reguły - skomentował van Maarwijk.

Piłkarza ostro skrytykował Johan Cruyf. - To nie pierwszy raz, gdy De Jong przekracza granice zdrowego rozsądku. On musi zrozumieć, że jest wzorem dla wielu młodych piłkarzy i uważam, że brak powołania do kadry jest bardzo dobrą decyzję - powiedział legendarny piłkarz.

- On już nigdy nie powinien grać w piłkę. To kryminalista. Już w zeszłym sezonie poważnie uszkodził innego piłkarza (Stuarta Holdena), ale nie zwróciło to uwagi. Gdyby taki faul spotkał Rooney'a a nie Ben Arfę, FA zareagowałaby zupełnie inaczej - powiedział Jose Enrique, piłkarz Newcastle. - On potrzebuje psychiatry - uważa trener Sparty Rotterdam Jan Everse

Bronią brutala

W obronie de Jonga stanęli trener City Roberto Mancini oraz kolega z reprezentacji Mark van Bommel. - To niefortunny przypadek, że Nigel złamał rywalowi nogę, ale to miły chłopak. Nie miał złych intencji, chciał po prostu wywalczyć piłkę. Ludzie nazywają go teraz kryminalistą, ale to jest niedorzeczne. Wiem dokładnie, co czuje teraz Nigel. Coś podobnego spotkało kiedyś mnie. Dużo myślałem potem o moim stylu gry. On nie powinien zmieniać swojego. Potrzebujemy go w kadrze takiego, jaki był dotychczas - tłumaczy Van Bommel .

Mancini także wsparł piłkarza. - Brak powołania do kadry, to wewnętrzna sprawa Holandii. Nigel jest bardzo zadziornym, ale też dobrym piłkarzem - powiedział trener City.

Zmieńmy reguły

Alex Chick z brytyjskiego serwisu Eurosport uważa, że problem nie leży w naturze De Jonga, ale w samej piłce nożnej. "Ostre, fizyczne zagrania są częścią gry. Piłkarze liczą się z ryzykiem, nie da się ich z futbolu wyeliminować. Trzeba po prostu ustanowił akceptowalny poziom ryzyka" - pisze Chick. Obecnie, to jak piłkarz zostanie ukarany za brutalny faul w dużej mierze jest zależne od interpretacji sędziego. Tego trzeba uniknąć.

"Musimy skoszarować ekspertów FIFA w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie obejrzeliby tysiące przewinień. Muszą określi, po jakich zagraniach ryzyko odniesienia kontuzji jest duże i tych fauli zakazać" - proponuje dziennikarz.

To łamacz nóg! - Lech musi uważać na De Jonga >

Więcej o:
Copyright © Agora SA