Liga angielska. 7. kolejka: Fabiański nie uratował Arsenalu

W meczu na szczycie Chelsea pokonała Arsenal 2:0 i umocniło się na szczycie tabeli. Łukasz Fabiański nie ponosi winy za stracone gole.

Polski bramkarz był przed niedzielnym hitem Premier League najczęściej wymienianym w mediach piłkarzem. W zeszłym sezonie były bramkarz Legii, gdy dostawał szansę gry, zaliczał wpadki. Dlatego w sierpniu do bramki Arsenalu wrócił Manuel Almunia. Hiszpan grał słabo, popełniał błędy, a tydzień temu doznał kontuzji łokcia. We wtorek Fabiański bardzo dobrze zagrał w wygranym 3:1 meczu z Partizanem Belgrad w Lidze Mistrzów (obronił karnego). Wczorajszy mecz z Chelsea miał być dla Polaka - jak zapowiadało przed meczem BBC - szansą na dłuższe pozostanie w bramce "Kanonierów".

Jak podkreślają w komentarzach angielscy dziennikarze, Fabiański ją wykorzystał. Wprawdzie puścił dwie bramki, jednak trudno mieć do niego pretensje. Co ważne, Polak nie popełnił żadnego błędu przy dośrodkowaniach z rzutu rożnego. Pewnie łapał piłkę, poza tym parę razy ratował drużynę w trudnych sytuacjach. - Zagraliśmy bardzo dobrze, mieliśmy wiele sytuacji, ale jesteśmy zawiedzeni wynikiem - mówił po meczu niezadowolony trener Arsenalu Arsene Wenger. Z powodu kontuzji w jego drużynie zabrakło m.in. van Persiego , Fabregasa, Walcotta i Vermaelena . Gdyby koledzy Fabiańskiego wykorzystali choć jedną z wielu dogodnych sytuacji, Arsenal by nie przegrał. Znakomicie jednak bronił Petr Czech. Bohaterami zostali Didier Drogba i Alex - strzelcy bramek. Drogba znów okazał się pogromcą Arsenalu - strzelił już osiem goli lidze.

Największą niespodzianką sobotnich spotkań był remis 0:0 Manchesteru United w Sunderlandzie. Spotkanie zaczęło się z dwudziestominutowym opóźnieniem, gdyż w szatni gości pękła rura z wodą. Wydarzenie nie podniosło jednak poziomu adrenaliny u wicemistrzów Anglii, którzy w pierwszej połowie grali niemrawo. Zmieniony atak z Michaelem Owenem i Federico Machedą w pierwszym składzie nie był w stanie zagrozić bramce Sunderlandu, gdzie w tym sezonie przegrał już Manchester City, a Arsenal zremisował. Po przerwie, mimo wejścia na boisko najlepszego strzelca drużyny w tym sezonie, Dymitara Berbatowa, gra "Czerwonych Diabłów" się nie poprawiła. Przewagę wciąż mieli gospodarze. Dobre okazje zmarnował Darren Bent dobrze bronił Edwin van der Saar. W końcówce spotkania na boisku pojawił się Bebe - portugalski napastnik za którego Ferguson zapłacił 7,4 mln funtów choć nigdy nie widział go w akcji. Po przyjeździe do Anglii trafił do rezerw. Debiut w Premiership wypadł słabo.

Zupełnie inaczej na początku sezonu gra w Tottenahmie sprowadzony za osiem mln funtów Rafael van der Vaart . Holenderski pomocnik, który trafił do Londynu z Realu Madryt, gdzie nie widział dla niego miejsca Jose Mourinho, zdobył dwie bramki i poprowadził zespół do wygranej nad Aston Villą. - Jestem bardzo zadowolony z gry Rafaela. Muszę przyznać, że sam jeszcze nie wiem, gdzie do ustawiać na boisku, na której pozycji czuje się najlepiej. Gra świetnie i strzela dużo goli - chwalił po meczu Holendra trener Tottenhamu Harry Redknapp. - Gra z nim to czysta przyjemność - podkreślał z kolei napastnik Peter Crouch. Van der Vaart już po raz trzeci w tym sezonie ligowym otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza meczu. W tygodniu strzelił gola w meczu Ligi Mistrzów z Twente.

Angielscy dziennikarze zastanawiają się czy Tottenhamowi uda się połączyć dobrą grę w kraju i Europie - coś co wielu debiutantom w Lidze Mistrzów się nie udaje lub przychodzi z wielkim trudem. Na razie odpowiedź wydaje się być pozytywna. Ponadto rada dzielnicy wyraziła zgodę na rozbudowę stadionu White Hart Lane. Poprawi to w przyszłości i tak dobrą sytuację finansową Tottenahmu .

Cytat

"Fabiański grał dziś naprawdę dobrze" - komentator BBC

Liczby

0 - meczów ligowych na wyjeździe wygrał w tym sezonie Manchester United

1 - po raz pierwszy w historii dwóch Argentyńczyków strzeliło bramki w jednym meczu Premier League (Tevez i Gutierrez)

5 - meczów z rzędu przegrał Arsenal z Chelsea (we wszystkich rozgrywkach)

Wyniki:

SUNDERLAND - MANCHESTER UNITED 0:0

WEST HAM UNITED - FULHAM 1:1 (0:1): Piquionne (51.) - Dempsey (33.)

WEST BROMWICH ALBION - BOLTON 1:1 (0:0): Morrison (78.) - Elmander (64.)

TOTTENHAM - ASTON VILLA 2:1 (1:1): van der Vaart (45., 75.) - Albrighton (16.)

STOKE CITY - BLACKBURN 1:0 (0:0): Walters (48.)

BIRMINGHAM CITY - EVERTON 0:2 (0:0): Johnson (54. sam.), Cahill (90.)

WIGAN - WOLVES 2:0 (0:0): Gomez (65.), Rodallega (86.)

MANCHESTER CITY - NEWCASTLE UNITED 2:1 (1:1): Tevez (18. karny), Johnson (75.) - Gutierrez (24.)

LIVERPOOL - BLACKPOOL 1:2 (0:2): Kyrgiakos (53.) - Adam (29. karny), Varney (45.)

CHELSEA - ARSENAL 2:0 (1:0): Drogba (38.), Alex (85.)

Najskuteczniejsi:

6 - Drogba (Chelsea), Malouda (Chelsea), Berbatov (Manchester United)

5 - Tevez (Manchester City), Bent (Sunderland)

Tak relacjonowaliśmy na żywo mecz Chelsea - Arsenal

Więcej o:
Copyright © Agora SA