Rosyjski miliarder, 50. najbogatszy człowiek świata. Klub ze Stamford Bridge przejął w 2003 r. i dzięki wydaniu ogromnej sumy pieniędzy przemienił "The Blues" w trzykrotnego mistrza Anglii.
Znienawidzeni Amerykanie przybyli na Old Trafford w 2005 r. Po przejęciu "Czerwone Diabły" wpadły w długi szacowane na ponad 800 mln funtów, co wywołało ogromne protesty kibiców i ich chęć pozbycia się Glazerów.
Największym udziałowcem jest amerykański potentat branży sportowej Stan Kroenke, ale Uzbek Uliszer Usmanow także posiada dużą liczbę akcji. W zarządzie jest jeszcze kilku mniejszych udziałowców.
Angielski biznesmen, oficjalnie rezydent Wysp Bahama, stoi za kompanią inwestycyjną ENIC. Na co dzień klub prowadzony jest przez prezesa Daniela Levy'ego.
Główny gracz w inwestycyjnej gałęzi rodziny panującej w Abu Dhabi kupił klub w 2008 r. za 210 mln funtów i już zdążył wydać całkiem niezłą sumkę na skład, który jak dotąd nie zdobył zadnego trofeum.
Amerykanin, posiadający również drużynę NFL Cleveland Browns. Za angielski klub zapłacił w 2006 r. 62 mln funtów. Ma dobre kontakty z trenerem Martinem O'Neillem i cieszy się poważaniem kibiców.
Amerykańscy biznesmeni kupili "The Reds" w 2007 r. za 435 mln funtów, ale ich niespokojne rządy rozzłościły kibiców i zmusiły do poszukiwania kupca na klub.
Urodzony w Liverpoolu producent teatralny przejął większość udziałów w 2000 r. Wciąż piastuje stanowisko prezesa klubu, któremu kibicował już od dzieciństwa.
Osiadły w Hong Kongu magnat dokonał w końcu ciągnącego się od lat przejęcia w 2009 r. Kosztowało go to 57 mln funtów.
Były właściciel Rovers Jack Walker pozostawił klub po śmierci wybranej przez siebie grupie osób, która chciałaby teraz sprzedać do indyjskiemu biznesmenowi Ahasanowi Aliemu Sajidowi.
Urodzony w Stoke biznesmen był prezesem klubu do 1997 r. Zrezygnował po protestach kibiców. W 2006 r. wykupił klub za 1,7 mln funtów i wprowadził go do ekstraklasy.
Egipcjanin, który sprzedał niedawno słynny londyński dom handlowy Harrods, kupił klub w 1997 r., gdy marnie wiodło mu się w League One i zapewnił fundusze, które pozwoliły na przemienienie go w solidną drużynę z Premier League.
Amerykański bankier i inwestor przejął pełną kontrolę nad klubem w 2009 r. Początkowo przyłączył się do zarządu jako większościowy udziałowiec.
68-letni Anglik jest prezesem klubu od 1999 r. Ostatnia dekada była dla Boltonu jedną z najlepszych w jego historii.
Kibic Liverpoolu, który w 2007 r. nie zdołał przejąć klubu z Anfield Road, więc kupił Wolves. Poprzedniemu właścicielowi, sir Jackowi Haywardowi, zapłacił symboliczne 10 funtów. Zainwestował do tej pory 30 mln funtów.
Bezpośredni 73-latek z Bradford kupił Wigan w 1995 r. Jego inwestycje pomogły klubowi w pierwszym w historii awansie do Premier League.
Współwłaściciele kupili zespół, któremu obaj kibicowali od dzieciństwa, za 50 mln funtów w 2010 r. po długim i całkiem niezłym okresie panowania w Birmingham.
Angielski potentat branży odzieży sportowej kupił większościowe udziały w Newcastle w 2007 r. Nie układa mu się najlepiej z kibicami - zwłaszcza po tym, jak "Sroki" spadły na rok z ekstraklasy w 2009 r.
Urodzony w West Bromwich 53-latek jest prezesem od 2002 r. Posiada też 55 proc. udziałów w klubie, który za jego rządów kilkakrotnie awansował do Premier League (i z niej spadał).
Potentat z Łotwy, prezes Baltic International Bank, kupił część udziałów w 2006 r. i od tego czasu skupował kolejne, aż osiągnął ponad 50 proc. Jest teraz prezydentem klubu.
Kto kupi Liverpool?