Trener Chelsea broni Terry'ego i wzywa kibiców: Już dość

Asystent trenera Chelsea, Ray Wilkins wezwał fanów do zaprzestania szykan pod adresem Johna Terry'ego. Angielscy kibice wciąż ostro atakują kapitana reprezentacji, bucząc na niego nawet wtedy, gdy zdobywa bramkę. "Terry, czy jesteś moim tatą?" kpili w niedzielę kibice Stoke.

Terry, od czasu wyjścia na jaw sprawy romansu z dziewczyną Wayne'a Brigde'a nie ma lekkiego życia. Był ostro krytykowany i obśmiewany na łamach prasy, ale także przez brytyjskich fanów. Nie dawali oni spokoju Terry'emu nawet w czasie sparingu reprezentacji Anglii z Egiptem. Podobnie zachowywali się w niedzielę kibice Stoke.

- Radziłbym to przemyśleć - powiedział Ray Wilkins. - Sprawa wymyka się spod kontroli. John jakoś daje sobie z tym radę. Nie podoba mi się to co się dzieje, ale nic nie mogę z tym zrobić - dodał.

W niedzielę Terry zdobył drugą bramkę dla Chelsea w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Anglii ze Stoke.

- Opaska kapitana którą nosi Terry wiele znaczy. Klub i piłkarze mocno wspierają Johna, czas by i kibice pokazali, jak dużo dla nich znaczy - kontynuował Wilkins.

Trener Stoke Tony Pulis bronił fanów swojego zespołu. - Nasi fani byli rewelacyjni. Jeżeli Anglia wygra mundial, Terry znów będzie bohaterem - dodał.

"Terry, czy jesteś moim tatą?"

Fani Stoke nie zostawili na Terry'm suchej nitki. Można było usłyszeć przyśpiewki takie jak: "Jest tylko jeden kapitan Anglii" śpiewane w kierunku Rio Ferdinanda oraz "Johnie Terry, czy jesteś moim tata?".

Z kolei obrońca Chelsea po strzelaniu gola prowokacyjnie podbiegł do fanów, pokazując palcem opaskę kapitana.

W Argentynie grozi za to śmierć - uważa Carlos Tevez ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA