Liga angielska. Patrick Vieira gra (nie) fair play

Pomocnik Manchesteru City Patrick Vieira postanowił pauzować przez trzy kolejne spotkania ligi angielskiej. Francuz przyznał się do ostrego starcia z Glenem Whelanem podczas meczu ze Stoke City. Sędzia nie widział całego zajścia, a komisja ligi zagroziła piłkarzowi karą zawieszenia go na trzy kolejne spotkania. Decyzja zostanie podjęta dopiero w piątek, ale Vieira już zgodził się na przyjęcie kary.

W środę komisja ligi angielskiej postanowiła zająć się sprawą Patricka Vieiry i oskarżyć go o kopnięcie Glenna Whelena ze Stoke City podczas ostatniego meczu Premier League (1:1). Piłkarzowi grozi kara zawieszenia na trzy spotkania.

Do zdarzenia doszło w pierwszej połowie meczu, jednak faulu nie zauważył prowadzący spotkanie Alan Wiley. Arbiter po meczu obejrzał powtórkę i przyznał, że gdyby widział całą akcję, ukarałby Francuza w czasie spotkania.

Vieira po spotkaniu poinformował, że nie miał zamiaru kopnąć piłkarza Stoke, ale mimo to przyjmuje karę, jaką grozi mu angielska federacja.

- Nie chciałem faulować Glenna Whelana. Przeprosiłem go. Mimo tego nie przeczę, że doszło do nieprzepisowego zagrania, ale nie miałem takiego zamiaru - powiedział Vieira, który jeszcze przed ogłoszeniem decyzji postanowił zgodzić się z grożącą mu karą.

Angielska federacja piłkarska wyda swoje postanowienie w piątek. Francuz najprawdopodobniej opuści spotkania z Liverpoolem, Chelsea i mecz pucharowy ze Stoke City.

Liga angielska: FIFA nagnie przepisy dla Portsmouth?  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.