W Manchesterze pierwszy raz od 21 listopada zagrał Edwin van der Sar. Holender leczył kontuzjowane kolano i opiekował się ciężko chorą żoną. Zastępował go Tomasz Kuszczak i spisywał się bardzo dobrze. - Tomek grał świetnie. Ale nie będzie dla niego zniewagą, jeśli powiem, że Edwin zrobił różnicę. Ma 39 lat, 130 razy grał w reprezentacji Holandii, dwa razy wygrywał Ligę Mistrzów. Ma doświadczenie. Z Burnley był fantastyczny. Podejmował bardzo dobre decyzje i bronił bardzo pewnie - mówił trener MU Alex Ferguson.
Mimo powrotu na ławkę Kuszczak jest w dużo lepszej sytuacji niż dwa miesiące temu. Wygrał rywalizację z Benem Fosterem, który jeszcze na początku sezonu marzył o wyjeździe na mundial z reprezentacją Anglii. Dzisiaj jego szanse na powołanie spadły do zera. Ferguson ogłosił kilka dni temu, że go nie wypożyczy. Po odpadnięciu MU z Pucharu Anglii szanse na grę ma niewielkie.
Wydarzeniem weekendu było wysokie zwycięstwo Chelsea, która radzi sobie bez występujących na Pucharze Narodów Afryki Didiera Drogby, Salomona Kalou, Michaela Essiena i Johna Obiego Mikela. W sobotę rozbiła Sunderland 7:2 po według trenera Carlo Ancelottiego najlepszym spotkaniu w tym sezonie.
Asysta Radosława Majewskiego ?