35. kolejka ligi angielskiej: Manchester potrzebuje siedmiu punktów

Liverpool wygrał z Newcastle 3:0, a Manchester United pokonał Middlesbrough 2:0. Pierwszego gola dla mistrzów Anglii strzelił bohater tygodnia - Ryan Giggs.

Tydzień temu piłkarze Premier League wybrali Walijczyka na najlepszego piłkarza sezonu. Jedni odebrali to wyróżnienie jako hołd dla wielkiego gracza, inni byli oburzeni. - Niesamowite nie jest to, że dostał ją w tym roku, ale że nie dostał jej wcześniej - mówił trener Arsenalu Arsene Wenger.

- To nonsens. Nie mam nic przeciwko Ryanowi, bo to fantastyczny piłkarz. W przypadku tej nagrody zadecydowały sentymenty - mówi jednak Tony Cascarino, były reprezentant Irlandii, a dziś komentator "Timesa".

Kłopot z Giggsem polega na tym, że rywalizował ze świetnymi Stevenem Gerrardem, Nemanją Vidiciem czy Edwinem van der Sarem, a sam grał mało. Ledwie 13 razy zaczynał mecze Premier League w pierwszej jedenastce. Sobotni gol był jego drugim ligowym w tym sezonie. - Chciałbym myśleć, że dostałem tę nagrodę tylko za ten sezon. Ale o to powinniście zapytać graczy, którzy na mnie głosowali - mówił Walijczyk, który jest biegającą legendą MU i Premier League. Gdyby wszystkie wywalczone puchary ułożył na murawie Old Trafford, prawdopodobnie nie byłoby widać trawy. - Nie osiągnąłbym tyle bez Aleksa Fergusona. Jemu zawdzięczam wszystko - mówił Giggs po odebraniu nagrody. Szkot zobaczył go na boisku, gdy miał 13 lat. Był tak zachwycony, że kilka godzin później stawił się w domu piłkarza z kontraktem w ręku.

Giggs dziękuje mu co sezon. Od 17 lat w każdym strzela przynajmniej cztery gole. W najlepszym miał 17. - Gdy patrzę na moje bramki z przeszłości, nie mogę uwierzyć, że potrafiłem tak grać. Dziś nie byłbym w stanie tego powtórzyć. Kiedyś miałem szybkość i łatwiej mijałem obrońców - mówił Giggs.

Dzisiaj 36-letni piłkarz ceniony jest za odpowiedzialną grę, odbieranie piłki i kierowanie środkiem pola MU. Choć gra dużo mniej, jest jednym z najważniejszych piłkarzy MU.

W sobotę z Walijczykiem w składzie, a bez Rio Ferdinanda, Cristiano Ronaldo i Michaela Carricka MU nie miał problemów, by wygrać z Middlesbrough. Zawiódł jednak urodzony już po debiucie Giggsa w lidze Federico Macheda. Włoch w pierwszych dwóch spotkaniach w lidze strzelał zwycięskie gole, ale w sobotę bardziej niż grą zajmował się kłótniami z sędzią. Ferguson 17-latka nadal chwali. I dba o niego, jak kiedyś o Giggsa.

Kilka dni temu Macheda wybrał się z kolegami z zespołu do kasyna. Został zatrzymany przed wejściem. - Fergie do nas dzwonił. Nie możesz wejść, jesteś za młody - usłyszał od bramkarzy i grzecznie wrócił do domu.

Po zwycięstwie nad Middlesbrough MU jest o krok od mistrzostwa. - Naszym rywalom zaczyna brakować czasu. Do końca zostało naprawdę niewiele - mówił Alex Ferguson.

W czterech ostatnich kolejkach jego drużyna do tytułu potrzebuje dwóch zwycięstw i remisu. Zakładając oczywiście, że wszystkie mecze wygra Liverpool. Piłkarze Rafy Beniteza z siedzącym na trybunach Fernando Torresem nie dali wczoraj szans broniącemu się przed spadkiem Newcastle.

Wyścig po mistrzostwo:

MANCHESTER UNITED

Man City (d)

Wigan (w)

Arsenal (d)

Hull (w)

LIVERPOOL

West Ham (w)

West Brom (w)

Tottenham (d)

Liczba Giggsa: 149. gola w 801. występie w MU strzelił Ryan Giggs. Walijczyk jest dziewiątym strzelcem w historii klubu. Do ósmego Ruuda van Nistelrooya brakuje mu jednej bramki

Liga angielska. 35. kolejka

CHELSEA - FULHAM 3:1 (2:1): Anelka (1.), Malouda (10.), Drogba (53.) - Nevland (4.)

MANCHESTER CITY - BLACKBURN ROVERS 3:1 (3:0): Caicedo (27.), Robinho (34.), Elano (45., karny) - Andrews (66.)

PORTSMOUTH - ARSENAL 0:3 (0:2): Bendtner (13.,41., karny), Vela (56.)

STOKE CITY - WEST HAM UNITED 0:1 (0:1): Tristan (33.)

TOTTENHAM - WEST BROMWICH ALBION 1:0 (1:0): Jenas (43.)

WIGAN ATHLETIC - BOLTON WANDERERS

MIDDLESBROUGH - MANCHESTER UNITED 0:2 (0:1): Giggs (25.), Park (51.)

LIVERPOOL - NEWCASTLE 3:0 (2:0): Benayoun (22.), Kuyt (28.), Leiva (87.)

SUNDERLAND - EVERTON 0:2 (0:0): Pienaar (48.), Fellaini (71.)

Strzelcy:

17 - Ronaldo (MU)

16 - Anelka (Chelsea)

14 - Robinho MC)

Fabiański znów w bramce Arsenalu - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.