Mourinho udzielił pierwszego wywiadu od czasu zwolnienia: Niedługo wrócę

Portugalski szkoleniowiec udzielił rozmowy serwisowi ?Sky Sports? - pierwszej od momentu, gdy przestał być menedżerem Chelsea. W wywiadzie przekonuje, że lada moment wróci do futbolu, którego potrzebuje do pełni szczęścia. Najchętniej jednak podjąłby pracę w Londynie.

Mourinho przestał być trenerem "The Blues" w grudniu - zaledwie siedem miesięcy po zdobyciu mistrzowskiego tytułu. Gdy odchodził, Chelsea była punkt nad strefą spadkową, pod wodzą Portugalczyka w 16 ligowych kolejkach uzbierała zaledwie 15 punktów. Do lidera, Leicester traciła 20 punktów. Od zwolnienia nie wybawiła go nawet wysoka odprawa, którą zastrzegł sobie w umowie. Roman Abramowicz musiał wypłacić trenerowi pieniądze do końca kontraktu, czyli ok. 40 mln funtów.

W niedzielę telewizja Sky Sports wyemitowała pierwszy od tego czasu wywiad z Mourinho. Portugalczyk przekonuje w nim, że tęskni za piłką nożną i lada moment wróci do pracy. - Nie czerpię dziś radości. Mam rodzinę, przyjaciół, spokojniejsze życie, ale muszę mieć i futbol. By być w pełni szczęśliwym, muszę wrócić do piłki. To moje naturalne środowisko. Pracuję, od kiedy pamiętam, a od 2000 roku jestem menedżerem - powiedział.

Od kilku tygodni plotkuje się, że "The Special One" może zastąpić Luisa van Gaala w roli trenera Manchesteru United. Portugalczyk powiedział jednak, że najchętniej nie ruszałby się z Londynu. - W tym momencie nie wiem, gdzie zaniesie mnie futbol, bo w sporcie nigdy się tego nie wie - powiedział "Mou". - Ale domem dla naszej rodziny jest Londyn. Wróciliśmy tu trzy lata temu, gdy uznaliśmy, że potrzebujemy więcej stabilizacji. To świetne miejsce do życia, pracy, studiowania - stwierdził.

Mourinho podkreślił także, że to angielska Premier League jest miejscem, gdzie chce kontynuować swoją karierę trenerską. - Jako trener doświadczyłem już pracy w piłce angielskiej, włoskiej, hiszpańskiej. Zawsze powtarzałem, że potrzebuję rywalizacji tydzień w tydzień. W Hiszpanii pracowałem w niesamowitym klubie, ale w ciągu roku rozgrywaliśmy w zasadzie tylko cztery mecze - z Barceloną. A potem wygrywaliśmy 4:0, 5:0, 5:1, 6:1... Łatwo tam wygrywa się mecze, ale nie ligę. Kiedy byliśmy mistrzami, zdobyliśmy 100 punktów. Przegraliśmy, gdy mieliśmy "tylko" 91. W Anglii wygrasz ligę, jak masz 75 punktów albo i mniej. Tam jest duża większa rywalizacja. A ja jej potrzebuję - skończył.

Pamiętasz te legendarne (i głupie) nagłówki?

Więcej o:
Copyright © Agora SA