Premier League. Chelsea zdołała wyrównać dopiero w 99. minucie! A Manchester City rozgromił Crystal Palace

W sobotę odbyła się 22. kolejka Premier League. Emocji nie brakowało. Największe dostarczyło spotkanie Chelsea z Evertonem 3:3. Oprócz tego swoje mecze wygrały: Manchester City, Bournemouth, Newcastle i Tottenham.

Liga angielska nie zwalnia tempa. Po środowych spotkaniach zespoły odpoczęły zaledwie trzy dni i znów musiały wybiec na murawę. 22. Kolejkę rozpoczęło spotkanie Tottenhamu z Sunderlandem. "Koguty" pewnie wygrały 4:1 i utrzymały się na czwartej pozycji w lidze, która premiuje grą w lidze mistrzów.

W dobrych humorach jest także Artur Boruc i jego Bournemouth. Beniaminek ligi pokonał pewnie Norwich 3:0 i oddalił się od strefy spadkowej na pięć punktów.

Zdecydowanie najwięcej emocji towarzyszyły starciu Chelsea Londyn z Evertonem 3:3. Po bezbarwnej pierwszej połowie byliśmy świadkami prawdziwego "trillera", który rozpoczął się w 50 minucie. John Terry świętujący swój siedemsetny mecz w barwach Chelsea zdobył bramkę samobójczą. Sześć minut później ładnym precyzyjnym strzałem popisał się Kevin Mirallas.

Chelsea jednak się nie poddała pomimo dwubramkowej straty.W 66. minucie gola kontaktowego zdobył, wracający do wysokiej dyspozycji, Diego Costa. Dwie minuty później golkipera "The Toffes" pokonał Cesc Fabregas. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, bramkę w 90. minucie zdobył Ramiro Mori. Sędzia doliczył aż siedem dodatkowych minut. Ta decyzja uratowała punkt drużynie mistrzów Anglii. John Terry zdołał zrewanżować się za bramkę samobójczą i ku uciesze kibiców "The Blues" pięknym strzałem piętą doprowadził do remisu. Zresztą zobaczcie sami: (ZOBACZ WIDEO )

Trzeba jednak odnotować, że kapitan Chelsea był na pozycji spalonej, a bramkę zdobył w 99. minucie, czyli dwie minuty po doliczonym czasie gry.

Swój mecz wygrało także Newcastle, które pokonało 2:1 West Ham, a także Southampton. "Święci' pokonali 3:0 West Brom.

Robert Lewandowski miał grać już w wielu klubach. Pamiętasz jakich? [QUIZ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.