Jeszcze kilka dni temu angielska prasa pisała o Arturze Borucu jako "najsłabszym bramkarzu roku w Premier League" . Polak nie zwykł się jednak krytyką przejmować i w meczu z wiceliderem tabeli pokazał się ze znakomitej strony. W 59. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Riyiada Mahreza. Co więcej, na trudnym terenie zachował czyste konto, choć jego drużyna ostatnie 30 minut musiała radzić sobie w osłabieniu.
Postawę Boruca doceniła telewizja "Sky", która wybrała go piłkarzem meczu oceniając jego występ na "8" (w skali od 1-10).
Nieco mniej udane popołudnie zaliczył drugi z naszych bramkarzy, Łukasz Fabiański. Jego Swansea przegrało na Old Trafford z Manchesterem United (1:2), ale Polak ze swojej postawy mógł być zadowolony. Nie popełnił żadnego błędu i pewnie interweniował na przedpolu. Brytyjska telewizja przyznała mu notę "7" - najwyższą w zespole Swansea. Zdaniem "Sky" lepiej od Fabiańskiego spisało się tylko dwóch graczy "Czerwonych Diabłów" - Anthony Martial (asysta i gol), a także Ashley Young (asysta).