Premier League. Mourinho może wylecieć przed najbliższym meczem. Jest następca!

W meczu z Leicester, Chelsea doznała dziewiątej porażki w sezonie i ma tylko jeden punkt przewagi nad strefa spadkową. W klubie nikt nie spodziewał się tak słabych wyników, za które większość kibiców obwinia portugalskiego szkoleniowca. Mourinho na swojej ostatniej konferencji odbił piłeczkę i powiedział, że to piłkarze "zdradzili jego pracę".

The Blues tracą do prowadzącego Leicester 20 punktów, a od miejsc premiowanych awansem do Ligi Mistrzów dzieli ich 14 punktów. Zarząd klubu musi się zastanowić, czy chce czekać na poprawę wyników, czy podejmie konkretne działania już teraz.

Nikt nie ma wątpliwości, że Jose Mourinho to trener z wielkimi sukcesami, ale w Londynie zastanawiają się, czy będzie potrafił odbudować drużynę i wrócić na szczyt Premier League. W klubie odbyło się nawet spotkanie kryzysowe. Mourinho miał przedstawić swój plan naprawczy, ale angielskie media już piszą, że następcą Portugalczyka w Chelsea ma zostać Juande Ramos. Hiszpan miałby zostać tymczasowym szkoleniowcem londyńczyków. W swojej karierze prowadził już 15 klubów, m.in. Sevillę, Tottenham i Real Madryt.

Nadzieją dla kibiców The Blues jest styczniowe okienko transferowe. Chelsea będzie mogła przyciągnąć nowe twarze i wzmocnić zespół. Bardzo ważne będzie również pozbycie się zbędnych piłkarzy, z którymi londyński klub nie wiąże już żadnej przyszłości.

Całą sytuację skomentował Cesc Fabregas, który powiedział, że jego koledzy muszą uzasadnić swoje "wielkie wynagrodzenia" i zacząć grać jak "wielcy piłkarze".

Bramkarz pięknie przelobowany... na leżąco! [STADIONY Z CZUBA]