Premier League. Sensacja! West Ham ograł Manchester City i jest wiceliderem

Manchester City niespodziewanie przegrał na Etihad Stadium z West Hamem (1:2). ?Obywatele? zachowali co prawda pozycję lidera, ale drugi West Ham traci do nich już tylko trzy punkty.

City do meczu z West Hamem przystępował jako wielki faworyt. Wygrał wszystkie pięć spotkań w lidze, nie tracąc przy tym nawet bramki. Bilans bramkowy 12:0 powinien robić na rywalach ogromne wrażenie. Podopieczni Slavena Bilicia podeszli jednak do tego spotkania bardzo spokojnie. Nie mieli zamiaru bać się przeciwnika. Przecież w tym sezonie pokonali w meczach wyjazdowych Liverpool (3:0) i Arsenal (2:0).

Rozpoczęli spotkanie jak równy z równym. Pierwsi groźną akcję stworzyli jednak gospodarze. Mangala już w czwartej minucie mógł pokonać Adriana, ale jego strzał głową został przez Hiszpana wybroniony. Niespełna 120 sekund później na okazję obrońcy golem odpowiedział Victor Moses. Mangala nie zdążył zablokować płaskiego strzału skrzydłowego "Młotów" i było 0:1.

West Ham zrobił swoje, ale wciąż grał rozważnie. Starał się budować ataki, a gdy przydarzyła się strata zapoczątkowująca groźną kontrę, przerywał atak rywala faulem. Pomysł okazał się skuteczny. W 31. minucie Sakho wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i z bliskiej odległości podwyższył na 2:0. Manchester City złapał kontakt dopiero przed przerwą. De Bruyne zaskoczył Adriana płaskim strzałem sprzed szesnastki.

W drugiej połowie gospodarze całkowicie przejęli inicjatywę. Rozgrywali piłkę przez 73 proc. czasu gry. Stworzyli sobie 17 akcji bramkowych, ale nie zdołali pokonać świetnie dysponowanego Adriana, który w drugiej odsłonie wręcz zamurował dostęp do bramki.

Dzięki zwycięstwu West Ham awansował na pozycję wicelidera. Pozostanie na niej przynajmniej do niedzieli. "Młoty" w tabeli może przeskoczyć Manchester United, który zmierzy się z Southampton.

Jedyną niepokonaną drużyną pozostaje Leicester City. "Lisy" zremisowały na wyjeździe ze Stoke City 2:2 i zajmują trzecie miejsce. Do lidera tracą trzy punkty, tak jak drugi West Ham. W kadrze Leicester znów nie znalazł się Marcin Wasilewski.

W sobotę grały drużyny z polskimi bramkarzami. AFC Bournemouth Artura Boruca pokonało u siebie Sunderland 2:0. Czyste konto zachował także Łukasz Fabiański, który stał między słupkami Swansea City. "Łabędzie" na własnym stadionie bezbramkowo zremisowały z Evertonem.

Zobacz wideo

Czy rozpoznasz koszulki piłkarskie retro? [QUIZ]

Czy Manchester City zostanie mistrzem Anglii?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.