Premier League. Porażki Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego. Manchester City przedłuża zwycięską passę

Bournemouth i Swansea przegrały swoje mecze w ramach 5. kolejki Premier League. Na fotelu lidera umocnił się Manchester City.

To nie był dobry weekend dla Polaków grających w Anglii. Piąta kolejka Premier League przyniosła "polskim" zespołom dwie porażki, natomiast czołówka tabeli pozostała bez zmian. Artur Boruc musiał aż trzykrotnie wyciągać piłkę z siatki, a Łukasz Fabiański dwa razy.

Beniaminek z Bournemouth uległ w wyjazdowym spotkaniu z Norwich City 1:3. Pomimo porażki nadal wyprzedzają w tabeli Chelsea Londyn i plasują się na 15. pozycji. Boruc szczególnie nie zawinił przy żadnej z bramek. "King Artur" ma na swoim koncie już 9 straconych goli w ligowym sezonie.

Z kolei jedyna walijska drużyna w Premier League przegrała wyjazdowe spotkanie z Watford 0:1. Fabiański nie miał nic do powiedzenia przy decydującej bramce Odiona Ighalo. Golkiper reprezentacji Polski, pomimo straty piątego gola w sezonie, był wyróżniającym się zawodnikiem Swansea City. Chociaż "Łabędzie" przegrały, to i tak zajmują wysoką, 6. lokatę w tabeli.

Na fotelu lidera umocnił się Manchester City. "The Citizens" odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu, pokonując na wyjeździe Crystale Palace 1:0. Bohaterem Manchesteru City okazał się 18-letni Kelechi Iheanacho. W bieżącym sezonie jeszcze nikt nie zdołał pokonać Joe Harta. Bilans bramek lidera wynosi 11:0.

Więcej o:
Copyright © Agora SA