Primera Division. Oświadczenie Realu Madryt ws. transferu Davida de Gei. Hiszpanie obwiniają Manchester United za fiasko

Działacze Realu Madryt za nieudany transfer Hiszpana na Santiago Bernabeu winą obarczają Anglików. "Królewscy" chcieli zbić cenę odstępnego za bramkarza, jednak włodarze "Czerwonych Diabłów" kategorycznie się nie zgadzali. W efekcie porozumienie zostało zawarte za późno (okienko transferowe zamykało się w poniedziałek o północy) i z transakcji nic nie wyszło. W wydanym we wtorek oficjalnym komunikacie klub z Madrytu wskazuje, że winnym fiaska jest Manchester United.

Szefowie Realu Madryt postanowili nie apelować do komisji ligi hiszpańskiej, w efekcie czego David de Gea pozostanie na Old Trafford co najmniej do stycznia. Wtedy też rozpocznie się zimowe okienko transferowe i kluby będą mogły wrócić do negocjacji.

W wydanym we wtorek oficjalnym oświadczeniu Hiszpanie winą za brak porozumienia obarczają klub z Manchesteru. W skrócie żale "Królewskich" wyglądają tak:

1. W poniedziałek Manchester United zgodził się rozpocząć negocjacje.

2. Real Madryt zainicjował rozmowy.

3. "Czerwone Diabły" zgodziły się zasiąść do rozmów tylko jeśli transakcja obejmowałaby przenosiny na Old Trafford bramkarza Realu, Keylora Navasa.

4. Kluby doszły do porozumienia i o 13.39 (czasu hiszpańskiego) działacze z Madrytu wysłali do Manchesteru dokumenty.

5. Anglicy odpowiedzieli o 21.39, prosząc o naniesienie pewnych zmian w kontrakcie, na które "Królewscy" przystali.

6. O godzinie 23.32 Hiszpanie wysłali gotowe kontrakty. Czekali na odesłanie podpisanych.

7. Anglicy dogadali się z Navasem i o 23.53 wysłali do niego kontrakt do podpisania.

8. Manchester United wprowadził do systemu TMS informacje dotyczące transakcji Davida de Gei, bez Navasa, o północy, gdy w Hiszpanii zamykano okno transferowe. Następnie dwie minuty później Hiszpanie otrzymali podpisane kontrakty, jednak sami nie mogli się już zalogować do systemu, gdyż ten był już zamknięty.

9. O godzinie 00.26 system informatyczny TMS FIFA poprosił Real Madryt o wypełnienie informacji o Davidzie de Gei, gdyż w Anglii, ze względu na różnicę czasu, okno transferowe jeszcze trwało. "Królewscy", mimo że wiedzieli o wygaśnięciu terminu, postanowili jednak wysłać dokumenty dotyczące kontraktów do ligi hiszpańskiej.

10. Zdaniem hiszpańskiego klubu, Real Madryt ostatecznie zrobił wszystko w każdym momencie negocjacji, by transakcja doszła do skutku.

O historii Realu Madryt przeczytasz też w książkach >>

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.