Premier League. Manchester nie dla aniołów

Paris Saint-Germain zapłaci United 63 milionów euro za Ángela Di Mar~ę. Dlaczego gwiazda Ligi Mistrzów nie sprawdziła się w Premier League?

Nie mają szczęścia do Argentyńczyków w tym Manchesterze. W 2001 r. Juan Sebastián Verón kosztował United 28 mln funtów, na Old Trafford pracował tylko dwa lata. Alex Ferguson wspominał, że rozgrywający na boisku robił, co chciał, nie sposób było go zmusić, by trzymał się jakiejkolwiek pozycji.

Gabriel Heinze zakładał czerwoną koszulkę MU przez trzy sezony, ale Szkot od pierwszego dnia widział w nim najemnika, który wciąż rozgląda się za nowym miejscem pracy. I Heinze próbował wymusić transfer do największego rywala MU - Liverpoolu. W końcu został sprzedany do Realu.

Carlos Tévez pomógł Manchesterowi w sięgnięciu po Puchar Europy, ale Ferguson uważał go za rezerwowego i po dwóch latach pozwolił mu odejść do Man City. "Z argentyńskimi piłkarzami pracowało mi się dość trudno" - pisał w autobiografii Szkot.

Di Mar~a wytrwał w MU rok. Przybywał na Wyspy po zdobyciu z Realem Pucharu Europy, kosztował rekordowe w Anglii 75 mln euro. Wydawał się kandydatem na najlepszego piłkarza Premier League. Madryt nie wyganiał go dlatego, że był z niego niezadowolony, ale dlatego, że musiał zrobić miejsce dla sprowadzonego bohatera mundialu Jamesa Rodr~gueza. Argentyńczyk zaczął świetnie, w pierwszych pięciu meczach strzelił trzy gole i miał dwie asysty. Później zgasł. Do końca sezonu dodał już tylko jedną bramkę i siedem asyst.

Nie pomogły mu kontuzje, ale najbardziej w podboju Premier League przeszkodziło mu to, że nigdy w Manchesterze nie czuł się jak u siebie. W styczniu do jego posiadłości włamali się złodzieje, i to w czasie, gdy Ángel, jego żona i córka Mia byli w domu. Jorgelina Di Mar~a zażądała wówczas natychmiastowego powrotu do Madrytu. Sytuację próbował ratować klub, przenosząc piłkarza do hotelu w centrum miasta, ale wszystkich problemów rozwiązać nie był w stanie. - Pogoda nie pomaga mi w aklimatyzacji. Mój angielski jest fatalny, uczę się, ale mało mówię i niewiele rozumiem - opowiadał w lutym 27-letni skrzydłowy. Język to stały problem, od Veróna Fergusona miał słyszeć tylko słowo "mister", Tévez najbardziej zaprzyjaźnił się w Manchesterze z dukającym po angielsku Parkiem Ji-sungiem, obaj komunikowali się przez tłumacza, którym został obrońca Patrice Evra.

Do kłopotów Di Marii doszły nieporozumienia z Louisem van Gaalem. - Piłkarze muszą przystosować się do mojej filozofii. Di Mar~a nie jest wyjątkiem. Tylko sam musi tego chcieć - mówił holenderski trener MU pod koniec sezonu, gdy Argentyńczyk często był rezerwowym.

Dziś od przenosin do Paryża dzielą go już tylko testy medyczne. Kluby już się porozumiały, 63 mln euro to najwyższy transfer w historii ligi francuskiej. Di Mar~a ma podpisać czteroletni kontrakt z 12 mln euro pensji rocznie.

PSG zdaje się robić dobry interes. Ostatni sezon w Realu Argentyńczyk kończył z 11 golami i 25 asystami. W samej tylko Lidze Mistrzów po jego podaniach padło sześć bramek. Biorąc pod uwagę, że wiercić zaczyna się Zlatan Ibrahimović - po sobotnim Superpucharze z Lyonem (2:0) powiedział, że mógł być to jego ostatni mecz w Paryżu - Di Mar~a może wyrosnąć na lidera mistrzów Francji.

W Manchesterze zostało natomiast jeszcze dwóch Argentyńczyków. Kupiony rok temu obrońca Marcos Rojo i sprowadzony niedawno bramkarz Sergio Romero. Jest szansa, że obaj nie powtórzą drogi rodaków, gdy ten ostatni w 2007 r. przychodził do Alkmaar, nie znał słowa po niderlandzku. Języka nauczył go pracujący wówczas w AZ van Gaal.

Tak będą wyglądać koszulki reprezentacji w 2016 roku?

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.