Puchar Anglii. Manchester United przegrywał, ale ostatecznie poradził sobie z trzecioligowcem

?Czerwone Diabły? pokonały Preston North End i awansowały do ćwierćfinału Pucharu Anglii, w którym zmierzą się z Arsenalem.

O zwycięstwo nad trzecioligowcem nie było jednak tak łatwo. Po słabej pierwszej połowie, w której Manchester United nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę, do ataku ponownie ruszyli goście i to oni jako pierwszy zdobyli gola. Dwie minuty po przerwie Laird dostał świetne podanie na lewe skrzydło, gdzie miał dużo wolnej przestrzeni. Wpadł w pole karne i oddał strzał w kierunku dalszego słupka. Piłka po drodze odbiła się od nogi wracającego Valencii i po rękawicach De Gei wpadła do siatki. Van Gaal widząc niepokojąco słabą grę swoich podopiecznych, do gry desygnował Ashleya Younga. Zmiana okazała się kluczowa, bo już pięć minut po wejściu na boisko Anglik miał na swoim koncie asystę. Young podał do Andera Herrery, a ten po dość niefrasobliwym przyjęciu zdołał oddać skuteczny strzał. Z tym że na pozycji spalonej był Wayne Rooney, który mógł zasłonił piłkę bramkarzowi. Gol nie powinien zostać uznany.

Manchester poszedł za ciosem i w 74. minucie już prowadził. Valencia pomknął prawym skrzydłem i dośrodkował wprost na głowę Fellainiego. Belg najpierw spróbował pokonać bramkarza strzałem głową, ale ten odbił piłkę przed siebie, wobec dobitki był już bezradny. Wynik meczu na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry z rzutu karnego ustalił Wayne Rooney.

"Czerwone Diabły" awansowały do ćwierćfinału, a w nim zagrają z Arsenalem. Mecz odbędzie się na Old Trafford.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA