Puchar Ligi. Chelsea zagra w finale

Londyńczycy do pokonania Liverpoolu potrzebowali dogrywki. Bramkę na wagę awansu w 104. minucie zdobył Branislav Ivanović.

Pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1. Aby zapewnić sobie awans, któraś z drużyn musiała więc wygrać. Jakikolwiek remis oznaczał dogrywkę. Od pierwszej minuty to gospodarze dyktowali tempo gry. Już w 11. minucie na boisku zrobiło się gorąco. Niestety, nie za sprawą sytuacji bramkowej, a zachowania Diego Costy. Hiszpan walczył o piłkę przy linii bocznej z Emre Canem i wstając, nadepnął na jego piszczel. To wywołało małą awanturę, nawet z udziałem Jose Mourinho. Oglądając powtórki, można było odnieść wrażenie, że Costa mógł to zrobić specjalnie. Arbiter jednak nie zdecydował się pokazać mu nawet żółtej kartki.

Dziesięć minut później doszło do kolejnej kontrowersji, ponownie z Diego Costą w roli głównej. Tym razem napastnik wystąpił w roli ofiary. Zabawił się ze Skrtelem w polu karnym, ogrywając go ładną sztuczką techniczną. Obrońca ratował się nieczystym zagraniem, którego arbiter nie zauważył. Najlepszą sytuację na kwadrans przed końcem pierwszej połowy mieli goście. Coutinho z dziecinną łatwością "na zamach" nabrał obrońcę i otworzył sobie drogę do bramki. Courtois obronił strzał czubkiem buta.

Na początku drugiej odsłony ponownie w rolę czarnego charakteru wcielił się Costa. Napastnik znów dopuścił się skandalicznego zachowania. Tym razem nadepnął na leżącego Martina Skrtela.

Chelsea dominowała, ale ostatecznie nie potrafiła pokonać bramkarza. Wynik nie uległ zmianie, co oznaczało dogrywkę.

Cztery minuty po gwizdku padła decydująca bramka. Willian świetnie dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Branislava Ivanovicia, za którym nie zdążył Mario Balotelli. Osamotniony Serb nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Podopieczni Mourinho dowieźli korzystny rezultat do końca i to oni cieszyli się z awansu do finału, w którym zmierzą się ze zwycięzcą meczu Tottenham - Sheffield. W pierwszym spotkaniu "Koguty" wygrały 1:0.

Mecz był obfity w emocje, ale w niektórych momentach piłkarskie wydarzenia przysłoniły spięcia między zawodnikami i słabe sędziowanie. Michael Oliver nie podyktował dwóch ewidentnych rzutów karnych dla Chelsea oraz oszczędził w drugiej połowie Jordana Hendersona. Anglik dopuścił się brzydkiego faulu, mając na koncie żółtą kartkę, mimo to sędzia go oszczędził. Oczywiście nie zauważył także brutalnych ataków Diego Costy. Napastnik może jednak nie uniknąć kary i zostać zawieszony na wniosek The FA.

Kogo obraża Jose Mourinho? [QUIZ]

Więcej o:
Copyright © Agora SA