Liverpool tradycyjnie od pierwszych minut postawił na ofensywę, co już po szesnastu minutach przyniosło spodziewany efekt. Wtedy to Luis Suarez wykorzystał zbieg okoliczności w polu karnym, piłka trafiła pod jego nogi po rykoszecie i ten technicznym strzałem pokonał Artura Boruca.
Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił, choć Southampton nacierał niemal bez przerwy. Co i rusz znajdowali luki w defensywie Liverpoolu, jednak nie potrafili wyrównać.
Zemściło się to na nich w 58. minucie. Wtedy to ładne dośrodkowanie Suareza wykorzystał Sterling, który minutę po wejściu na boisko podwyższył na 2:0.
Wynik ustalił w doliczonym czasie gry Steven Gerrard, strzelając bramkę z rzutu karnego.
Tym samym Liverpool znalazł się na drugim miejscu w Ekstraklasie i traci cztery punkty do liderującej Chelsea. W kolejnym meczu "The Reds" na Old Trafford z Manchesterem United.