Premier League. Niecodzienne zachowanie Boruca. "Zawsze był najbardziej odjazdowym bramkarzem"

Artur Boruc zawsze był lubianym bramkarzem, ale takie zachowania, jak to z meczu Southampton z Arsenalem (2:2), przysporzy mu jeszcze więcej popularności. Pod koniec spotkania polski bramkarz postanowił zrobić... przewrót w tył do stania na rękach, czyli popularne ćwiczenie gimnastyczne. "On zawsze był najbardziej odjazdowym bramkarzem", "Jak upadać, to tylko jak Boruc!", "Ten człowiek jest legendą" - piszą kibice.

Do zdarzenia doszło w 72. minucie spotkania. Po nieudanym strzale Nacho Monreala Boruc stracił równowagę i zamiast normalnie się przewrócić zrobił właśnie przewrót w tył do stania na rękach. I wykazał się tym samym dużą sprawnością fizyczną.

 

Cała sytuacja wyglądała dość komicznie, dlatego na Twitterze pojawiło się sporo komentarzy dotyczących tego "fikołka". "Jak upadać, to tylko jak Boruc", "Nic dziwnego, że Arsenal nie zdołał wygrać tego meczu, skoro Southampton ma najbardziej odjazdowego bramkarza na świecie", "Arsenal grał tak słabo, że Boruc mógł ćwiczyć sobie stanie na rękach podczas meczu" - to tylko niektóre z komentarzy.

Pamiątką z niecodziennego zachowania Boruca będzie też poniższa fotografia. Gdyby ktoś nie znał kontekstu, mógłby pomyśleć, że polski bramkarz w trakcie meczu naprawdę stoi na rękach.

I oczywiście na pierwsze memy nie trzeba było długo czekać:

"Boruc wziął swoje treningi do SPLASH [program telewizyjny, w którym celebryci skaczą do wody] bardzo poważnie"

źródło: twitter.com/LHanslip

Dobre oceny Boruca

W meczu z Arsenalem Boruc popisał się jedną dobrą paradą w końcówce pierwszej połowy, a stracone gole nie obciążają jego konta. W sumie nie miał jednak wiele do roboty, szczególnie że Arsenal od 81. minuty grał w dziesiątkę. "Swoje pierwsze 40 minut mógł spędzić w koszuli nocnej i kapciach i nie zmieniłoby to zbyt wiele" - czytamy na Goal.com. Serwis zauważa jednak, że polski bramkarz zachował koncentrację przy strzale Laurenta Koscielnego, a po przerwie także pokazywał dobry refleks. Portal ocenił go identycznie jak Wojciecha Szczęsnego, czyli na 3,5. Z kolei Sky Sports wystawił Borucowi notę minimalnie niższą niż jego rywalowi o miejsce w kadrze - 6 (Szczęsny dostał siódemkę).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.