Sportowy weekend. Wasilewski trafił na ręce belgijskich kibiców. Powrót Piszczka

Po tym weekendzie na pewno nie lubimy wiatru. Lubimy za to belgijskich kibiców, którzy przyjechali za Marcinem Wasilewskim do Anglii. W ten weekend okazało się także, że trzy gole w Realu w jednym meczu potrafi strzelić ktoś jeszcze oprócz Cristiano Ronaldo. Zapraszamy na nasze podsumowanie.

"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.

Wydarzenie weekendu

Pierwszy raz od 25 maja, czyli od finału Ligi Mistrzów, w pierwszym składzie Borussii Dortmund znalazł się Łukasz Piszczek. Po przegranym boju z Bayernem Monachium Polak poddał się operacji biodra, a następnie przepukliny. Wydawało się, że w tym roku do gry już nie wróci, ale nadzieja pojawiła się pod koniec września, kiedy rozpoczął pierwsze, delikatne treningi. W sobotę Piszczek zagrał 90 minut, a jego zespół wygrał z Mainz 3:1. Dwa gole z rzutów karnych strzelił Robert Lewandowski.

Te 90 minut nie było idealne. Widać, że Polak nie jest jeszcze tak dynamiczny jak przed kontuzją. Nie zawsze idealnie przyjmuje też piłkę. Ale wrócił w momencie, kiedy Borussia bardzo go potrzebuje. Plaga kontuzji dziesiątkuje drużynę Juergena Kloppa od kilkudziesięciu dni. Niemcowi trudno złożyć zwłaszcza solidną obronę. Dlatego cieszymy się, że Piszczek wrócił do składu. Tak samo cieszy się oficjalny profil Borussii na twitterze.

Bohater weekendu

Może i Cristiano Ronaldo nie da się zastąpić, ale Real nie musi być wcale skazany na jego gole. W sobotnim spotkaniu Primera Division "Królewscy" wygrali 4:0 z Valladolid. Trzy bramki zdobył Gareth Bale. Trafił prawą nogą, lewą i głową. W dodatku asystował przy bramce Karima Benzemy. EA Sports, czyli producent gier komputerowych, m.in. serii FIFA, uznał, że hat-trick Walijczyka był idealny i umieścił takie zdjęcia na twitterze.

W ogóle pamiętacie jeszcze, że po pierwszych spotkaniach dużo było narzekania na grę Bale'a? No, bo kosztował prawie 100 mln euro, a na początku jakoś nie błyszczał. Ale spójrzmy w statystyki: 13 spotkań, 9 goli, 6 asyst. Słabo?

- Wszystko o czym marzyłem, ziściło się w Realu - powiedział Bale po sobotnim meczu.

Antybohater weekendu

Wiatr w ten weekend pokrzyżował plany organizatorom skoków narciarskich i biatlonu. W sobotę konkurs skoków opóźnił się, jakoś wystartował, ale właściwie było jasne, że to tylko dobra mina do złej gry. Organizatorzy zawodów w fińskim Kuusamo musieli pokazać, że bardzo się starają. Po chwili impreza została odwołana.

Śnieżny huragan na trasie dorwał z kolei biatlonistki, które w szwedzkim Oestersund rywalizowały na trasie biegu pościgowego kobiet. Wiatr uniemożliwiał celne strzały, więc w miejscu, w którym biegały rundy karne, utworzył się korek niczym w godzinach szczytu w centrum miasta. Sędziowie w końcu zdecydowali się przerwać zawody.

Wideo weekendu

Kibice Anderlechtu nie zapomnieli o Marcinie Wasilewskim. Polak ze stolicy Belgii przeniósł się latem tego roku do angielskiego Leicester City. Musiał bardzo się zdziwić, gdy na trybunach podczas meczu z Millwall pojawiła się duża grupa kibiców Anderlechtu. W trakcie meczu dopingowali każde jego zagranie. Po meczu Wasilewski podszedł do nich i szybko trafił na ich ręce.

 

Wasilewski przeszedł do Anderlechtu na początku 2007 roku z Lecha. W 143 meczach w lidze strzelił 20 bramek. Belgijski klub nie zdecydował się podpisać z nim jednak nowego kontraktu.

Zdjęcie

Norweg Magnus Carlsen, nowy szachowy mistrz świata porównywany geniuszem do Mozarta, jest zapamiętałym fanem Realu Madryt. W wolnych chwilach jako lewy obrońca grywa w Fremad Famagusta, klubiku szóstej ligi norweskiej, w sobotę spełnił swoje marzenie o wykonaniu pierwszego kopnięcia na Santiago Bernabeu w meczu ulubionej drużyny z Valladolid

Tweet weekendu

Nie tylko Bale strzelił trzy gole w jednym meczu. Jest liga, gdzie kibice za taki wyczyn nagradzają bohatera w oryginalny sposób. W NHL po hat-tricku na lodowisko lecą czapki. Nie inaczej było po meczu St. Louis Blues - San Jose Sharks (3:6). Po trzeciej bramce Brenta Burnsa fani San Jose uczcili to w tradycyjny sposób. A Burns podziękował im na twitterze, bo kibice postanowili pójść krok dalej...

''The Tank była dziś niesamowita, nigdy tego nie zapomnę! Dzięki za wszystkie wiadomości i czapki... Nawet na podjeździe przed moim domem!" .

''The Tank'' to hala San Jose. A poniżej dowód, że kibice przyszli pod dom Burnsa.

embed

Cytat weekendu

- Trenerze, nie umarłam! - krzyknęła Justyna Kowalczyk, gdy za metą biegu pościgowego na 10 km w Kuusamo padli sobie z Aleksandrem Wierietielnym w objęcia. Bała się tego wyścigu. Ze względu na ból piszczeli przy stylu łyżwowym, ale też ze względu na to, że nie jest jeszcze w pełni gotowa do dłuższych biegów, nawet klasykiem. Kowalczyk była czwarta, ale to była dla niej najlepsza w karierze inauguracja sezonu

Liczba weekendu

13 - tyle sekund potrzebowało Southampton, żeby zdobyć bramkę w meczu z Chelsea. Fatalnie piłkę kopnął Michael Essien, trafiła ona pod nogi Jaya Rodrigueza, który pokonał Petra Cecha.

Więcej o:
Copyright © Agora SA