"Święci" są rewelacją tego sezonu Premier League - w siedmiu meczach zgromadzili już 14 punktów i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Artur Boruc do tej pory puścił tylko dwa gole, w niedzielę znowu zagrał kapitalnie. To jego czwarty mecz z rzędu z czystym kontem.
Southampton miało przewagę od początku meczu - w 19. minucie Lallana wykorzystał świetne prostopadłe podanie i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Vorma. Po stracie gola Swansea przeszło do ataku. Boruc najpierw świetnie zachował się przy zamieszaniu w polu karnym, broniąc strzał głową z bliskiej odległości, za chwilę odbił trudny strzał po ziemi z 16 metrów. Tuż przed końcem pierwszej połowy popisał się świetnym refleksem na linii bramkowej, interweniując po strzale Bony'ego. Raz miał też sporo szczęścia - Dyer po świetnej akcji gości uderzył w słupek.
W drugiej połowie Swansea nadal atakowało, jednak sytuacji bramkowych miało dużo mniej. Polak kilka razy wyłapał słabsze strzały, pewnie grał także na przedpolu. W 83. minucie Rodriguez, który wcześniej pojawił się na boisku, podwyższył wynik na 2:0, dając "Świętym" kolejne trzy punkty.
Londyńczycy szybko objęli prowadzenie z Norwich - już w czwartej minucie Oscar wykorzystał świetnie odegranie Demby By i pokonał Ruddy'ego. Chelsea do końca pierwszej połowy kontrolowała sytuację na boisku, po przerwie do głosu doszli jednak gospodarze. Przełożyło się to na bramkę Pilkingtona, który w 68. minucie wyprzedził obrońców i z bliska pokonał Cecha.
Chelsea uratowali dwaj rezerwowi - gola na 2:1 w 85. minucie strzelił Hazard, minutę później wynik meczu pięknym strzałem z narożnika pola karnego ustalił Willian.
"The Blues" po siedmiu kolejkach mają na koncie 14 punktów, co daje im trzecie miejsce w tabeli.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone